Rozbudowa tamy w La Breni, niedaleko Kordoby zagraża rysiom iberyjskim – tak uważają hiszpańscy ekolodzy. Tereny, które zgodnie z planem mają zostać zalane wodą są jednymi z ostatnich miejsc w Europie naturalnego wylęgu tych zwierząt.

REKLAMA

W 1990 roku na Półwyspie Iberyjskim żyło 1000 rysiów, teraz nie więcej niż 200, a według naukowców za 10 lat ten ssak może całkowicie wyginąć w Hiszpanii. Ratunkiem miał być program ratowania rysia w rezerwatach. Przeznaczono na niego 7,5 miliona euro, jednak mimo wysiłków liczba tych zwierząt wciąż maleje.

Ekolodzy uważają, że najlepszym sposobem na ratowanie rysia jest odbudowa jego naturalnego środowiska, tymczasem projekt rozbudowy tamy zagraża jednemu z dwóch największych lęgowisk tych zwierząt w Hiszpanii. Zapora ma być powiększona, bo rolnicy skarżą się na suszę; pieniądze na inwestycję przekazała Unia Europejska.

Zdaniem ekologów rozbudowa zapory nie rozwiąże jednak problemu braku wody. By rolnikom z okolic Kordoby nie brakowało wody należałoby zbudować nie jedną, ale 15 tam. Hiszpańscy ekolodzy złożyli już oficjalny protest w Brukseli; chcą, by zrezygnowano z tej kontrowersyjnej inwestycji.

16:35