Dyrektorzy rosyjskich przedsiębiorstw, którym brakuje rak do pracy, coraz częściej zamiast wyrzucać pijącego robotnika, stosują dość niezwykłą procedurę odwykową. Na tzw. kodowanie zdecydował się m.in. dyrektor jednego z zakładów metalurgicznych.

REKLAMA

Metodę można w skrócie nazwać „psychologicznym esperalem”, który lekarz na oddziale odwykowym „wszywa” pacjentowi w podświadomość w czasie seansu hipnozy. Pacjent słyszy polecenie, że nie wolno mu więcej pić i później podświadomie się do niego stosuje.

Dyrekcja jednego z zakładów metalurgicznych postanowiła wydzielić z budżetu przedsiębiorstwa środki na kodowanie najbardziej wykwalifikowanych pracowników. Jak twierdzi dyrektor Wiaczeslaw Zapasczikow, w Rosji tak się składa, że najlepsi fachowcy, najczęściej pija na umór. By ich ratować, Zapasczikow ma zamiar wydać na każdego 700 rubli, czyli ok. 100 zł. Tyle właśnie kosztuje kodowanie.

Warto dodać, że nie jest pierwszy taki przypadek w Rosji. Metoda jest szczególnie popularna na wsi. W kołchozach często przed żniwami koduje się kombajnistów i traktorzystów.

21:50