Roboty będą podbijały świat i zabierały nam miejsca pracy. To już pewne i nie ma od tego odwrotu. To wniosek z trwającej w Łodzi konferencji ABSL o innowacjach i zmieniającym się świecie biznesu. RMF FM jest partnerem tej konferencji.

REKLAMA

Zagrożeni są wszyscy. Zarówno technicy, inżynierowi, urzędnicy, dziennikarze, artyści, kierowcy. Roboty nas zastąpią.

Można na nich polegać. Nie spóźniają się do pracy, działają 24 godziny na dobę 365 dni w roku, nie mają przerw obiadowych, nie upijają się - przekonuje David Poole prezes firmy Symphony Ventures. 47 procent miejsc pracy w Ameryce może być zagrożonych przez robotykę - dodaje i ostrzega, że tak samo może być w Polsce.

Sami musicie ocenić, czy to dla was zagrożenie, czy szansa. Ale jeżeli Polska zostanie liderem wdrażania robotyki w Europie, to może na tym wygrać - mówi David Poole. I jak radzi: musimy sami stworzyć roboty, które zajmą kiedyś nasze miejsca. Inaczej inni je stworzą.

Kultura masowa zwiększa ten nasz strach przed maszynami. Filmy takie jak Terminator o maszynach, która przejmują kontrolę nad światem są oczywiście przerażające - mówiła Aleksandra Przegalińska z MIT Sloan School of Management na słynnej amerykańskiej uczelni Massachusetts Institute of Technology.

Dodaje, że drugi klucz do przetrwania to edukacja. Możemy być bezpieczni pod warunkiem, że nauczymy się korzystać z technologii. Musimy zacząć od uczenia dzieci, wychowanych przecież w nowoczesności. One muszą zrozumieć wszystkie zagrożenia związane z cybertechno światem i muszą się nauczyć gonić za nowoczesnością - dodała Przegalińska.

Unikanie tego świata wiele nie da.


Współczesny, mechaniczny robotnik

W lutym nasz korespondent Marek Gładysz informował, że francuscy naukowcy stworzyli mechanicznego "robotnika XXI wieku". Chodzi o robota humanoida o nazwie "Pyrene", który ma zacząć zastępować wysoko kwalifikowanych robotników na budowach i w fabrykach - m.in. w zakładach koncernu Airbus.

>>>>>TU PRZECZYTASZ WIĘCEJ<<<<<<

Robot, który sylwetką przypomina kosmonautę, nazwany został "Pyrene", bo stworzono go w laboratorium renomowanego Państwowego Centrum Poszukiwań Naukowych koło Tuluzy u stop Pirenejów. Wynalazcy podkreślają, że może m.in. bez przerwy wykonywać niezwykle precyzyjne czynności w najtrudniejszych warunkach i przenosić bez problemu ciężkie elementy konstrukcyjne - czyli robić wszystko to, co szybko męczy robotników i naraża ich po pewnym czasie dokuczliwe choroby zawodowe.

Pyrene" potrafi też sam omijać przeszkody i pracować w ekipie z ludźmi. Wynalazcy obiecują, że ten robot "nie odbierze" pracy robotnikom, tylko pomoże im w wykonywaniu najbardziej wyczerpujących fizycznie zadań - m.in. w zakładach Airbusa w Tuluzie. Komentatorzy sugerują jednak, że w praktyce może on z czasem coraz częściej zastępować ludzi w fabrycznych halach i na budowach.

(ug)