Farmaceutyki obecne w ściekach oczyszczonych to coraz poważniejszy problem dla środowiska i zdrowia publicznego. Najnowsze badania wykazały, że polskie oczyszczalnie nie radzą sobie z usuwaniem wielu popularnych leków, które trafiają do rzek, jezior, a nawet do wody pitnej. Eksperci ostrzegają przed długofalowymi skutkami i apelują o pilne wdrożenie nowoczesnych technologii oczyszczania.

REKLAMA
  • Badania wykazały obecność wielu farmaceutyków w ściekach oczyszczonych, a niektóre z nich występują w wyższych stężeniach niż w ściekach surowych.
  • Konwencjonalne oczyszczalnie nie radzą sobie z usuwaniem większości leków, co prowadzi do ich emisji do rzek i jezior, stwarzając zagrożenie dla ekosystemów wodnych.
  • Eksperci apelują o wdrażanie nowoczesnych technologii oczyszczania oraz ograniczanie dopływu leków do środowiska już u źródła.

Leki w ściekach - skala problemu

Wyniki najnowszych badań przeprowadzonych przez ekspertów Instytutu Ochrony Środowiska - Państwowego Instytutu Badawczego (IOŚ-PIB) rzucają światło na skalę obecności farmaceutyków w polskich ściekach. Analizy objęły 30 oczyszczalni ścieków w całym kraju, w tym największe zakłady obsługujące ponad 200 tysięcy mieszkańców. W ściekach oczyszczonych wykryto m.in. ibuprofen, diklofenak, ketoprofen, karbamazepinę oraz fluoksetynę. Co więcej, w przypadku niektórych substancji, takich jak fluoksetyna i karbamazepina, ich stężenie po oczyszczeniu było nawet wyższe niż w ściekach surowych.

Skuteczność oczyszczalni pod lupą

Badania wykazały, że tylko nieliczne leki, takie jak naproksen czy kwas salicylowy, są skutecznie usuwane podczas standardowych procesów oczyszczania. Większość farmaceutyków przedostaje się do ścieków oczyszczonych, a następnie do rzek i jezior. Osady ściekowe również zawierają znaczne ilości leków, z najwyższymi stężeniami fluoksetyny, karbamazepiny i metoprololu.

Średnia emisja farmaceutyków z oczyszczalni obsługujących ponad 200 tys. mieszkańców wynosi aż 524 mg na 1000 mieszkańców dziennie, co przekłada się na 191 g rocznie na 1000 mieszkańców. Szacuje się, że co roku do polskich rzek trafia co najmniej 40 kg substancji czynnych farmaceutyków.

Zagrożenie dla ekosystemów i zdrowia

Obecność farmaceutyków w wodach powierzchniowych to nie tylko problem środowiskowy, ale również zagrożenie dla zdrowia ludzi i zwierząt. Wiele ujęć wody pitnej znajduje się właśnie w rzekach i jeziorach, do których trafiają ścieki oczyszczone. Farmaceutyki, takie jak fluoksetyna i loratadyna, stanowią poważne zagrożenie dla glonów, dafni i ryb. Ibuprofen i sulfametoksazol również mogą negatywnie wpływać na organizmy wodne, zaburzając równowagę ekosystemów.

Konieczność zmian i nowoczesnych technologii

Eksperci podkreślają, że konwencjonalne oczyszczalnie mechaniczno-biologiczne nie są w stanie skutecznie chronić środowiska przed farmaceutykami. Leki przedostają się do rzek i jezior, gdzie mogą się kumulować w łańcuchu pokarmowym, a ich trwałość i aktywność biologiczna zwiększają ryzyko długofalowych skutków dla ekosystemów wodnych.

Specjaliści apelują o pilne wdrożenie nowoczesnych technologii oczyszczania ścieków oraz ograniczanie dopływu leków do środowiska już u źródła, m.in. poprzez odpowiedzialne stosowanie farmaceutyków w ochronie zdrowia i rolnictwie.

Wyniki badań IOŚ-PIB jednoznacznie wskazują na konieczność dalszych prac nad skutecznymi metodami neutralizacji farmaceutyków i ich metabolitów w ściekach. Kluczowe jest również promowanie dobrych praktyk w zakresie stosowania i utylizacji leków, aby ograniczyć ich obecność w środowisku.