Część lekarzy zamierza od dziś zamknąć swoje gabinety. To zła wiadomość - mówi minister zdrowia Leszek Sikorski, z którym nie sposób się nie zgodzić. Najtrudniej może być w Wielkopolsce, gdzie tylko 1/5 poradni porozumiała się z NFZ.

REKLAMA

Zdaniem ministra, negocjacje się jeszcze nie skończyły i cały czas jest szansa, że te gabinety będą finansowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia.

W Zachodniopomorskiem żaden z 34 szpitali, nie podpisał kontraktu z NFZ. Zdaniem dyrektorów tych placówek proponowana stawka na leczenie jednego pacjenta jest drastycznie niska. W porównaniu z resztą Polski zachodniopomorskie dostaje najmniej, bo jedynie 680 zł, podczas gdy np. mazowieckie dostaje za jednego pacjenta ponad 900 złotych.

Najtrudniejsza sytuacja może być na terenie Wielkopolski, gdzie tylko 1/5 poradni porozumiała się z NFZ. Zbuntowani lekarze grożą, że nie przystąpią do drugiej tury rokowań w sprawie zawarcia kontraktów na 2004 rok. Decyzję uzasadniają tym, że Fundusz w dalszym ciągu nie zmienia warunków zawierania kontraktów.

W Lubuskiem, gdzie zabezpieczono do tej pory ok. 60 proc. podstawowej opieki zdrowotnej, część gabinetów należąca do lekarzy z Porozumienia Zielonogórskiego, może być od dziś nieczynna. Według lidera Porozumienia Roberta Sapy, może to być w całym regionie ok. 160 prywatnych praktyk lekarskich.

16:40