Największy w Polsce bank dawców szpiku kostnego prowadzony przez fundację Urszuli Jaworskiej wstrzymał przeprowadzanie badań dla potencjalnych dawców. Przeszkodą w powiększaniu banku dawców szpiku są oczywiście pieniądze. Znalezienie jednego potencjalnego dawcy kosztuje około 1500 złotych.

REKLAMA

W ciągu 4 lat istnienia banku odbyło się 6 przeszczepów szpiku kostnego od dawców zarejestrowanych w tej Fundacji. Kilku innych dawców czeka na wyznaczenie terminu przeszczepu. Jak mówi Urszula Jaworska, najgorsze jest to, że do banku zgłasza się wielu ludzi, którzy mogliby pomóc umierającym – niestety, w tej chwili fundacja nie ma już pieniędzy nawet na przeprowadzanie wstępnych badań. „Gdyby były pieniądze, to w ciągu roku bylibyśmy w stanie przebadać 8, 9 tysięcy osób. Nie mamy problemów z pozyskaniem dawców, mamy problemy z pieniędzmi” – mówi Jaworska.

Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało, że nie będzie finansować żadnych fundacji poszukujących dawców szpiku, ale będzie płacić za operacje przeszczepu. Żeby jednak do takiej operacji mogło dojść, trzeba znaleźć dawcę, tych jednak wciąż jest zbyt mało.

Foto: Archiwum RMF

03:15