Amerykańscy eksperci z Centrum Zwalczania i Zapobiegania Chorobom (CDC) odkryli nowego wirusa, który prawdopodobnie przyczynił się do śmierci 50-letniego mężczyzny, mieszkającego w stanie Kansas w USA. O sprawie informuje CNN.

REKLAMA

Wirus został nazwany "Bourbon" od nazwy hrabstwa, w którym mieszkał zmarły mężczyzna. Eksperci twierdzą, że nowy wirus rozprzestrzenia się przez ukąszenia kleszczy i owadów.

W 2014 roku 50-latek został ukąszony przez kleszcza. W ciągu kolejnych dwóch dni od momentu ugryzienia zachorował, a po trzech kolejnych udał się do lekarza. Następnie został wysłany do szpitala i po 11 dniach od zachorowania zmarł na atak serca.

Mężczyzna skarżył się na zmęczenie, wysypkę, bóle głowy i mięśni, nudności i wymioty. Miał też wysoką gorączkę. Wyniki badań wskazywały ponadto, że miał niski poziom limfocytów we krwi.

Testy na popularne choroby zakaźne były negatywne. Lekarze wysłali więc próbki do CDC. Tam eksperci odkryli nowego wirusa.

CDC wskazuje, że wirus należy do grupy tych, które rozprzestrzeniają się za pośrednictwem ukąszeń kleszczy i owadów.