Kończy się misja promu kosmicznego Atlantis. Dziś wieczorem wahadłowiec odłączy się od Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Wczoraj astronauci odbyli czwarty, ostatni spacer kosmiczny. Zgodnie z planem przylecą na Ziemię w nocy z piątku na sobotę.

REKLAMA

Amerykańscy kosmonauci rozpoczęli przygotowania do znacznej rozbudowy. Zamontowano pierwszy element olbrzymiego rusztowania, które w przyszłości będzie miało około 100 metrów długości. Zostaną na nim zamontowane kolejne baterie słoneczne, wymienniki ciepła, instalacje chłodzące, a także niektóre instrumenty badawcze. Okablowanie tego rusztowania zapewni kiedyś zasilanie, chłodzenie, przesyłanie danych czy obrazu telewizyjnego między najdalszymi elementami stacji. Zamontowano podczas tej misji również transporter, który poruszając się po specjalnej szynie zapewni przenoszenie ramienia automatycznego w miejsca, gdzie konieczne będą zadania konstrukcyjne.

Podczas wczorajszego kosmicznego spaceru astronauci mieli za zadanie usunięcie blokady transportera, który podczas testów dzień wcześniej nie chciał poprawnie pracować. Nie bardzo to się udało – tym razem nieważkość sprawiła jego konstruktorom małą niespodziankę. Misja Atlantisa przejedzie do historii również za sprawą jednego z członków załogi – dla Jerry’ego Rosa to siódmy lot na orbitę, ósmy i dziewiąty spacer kosmiczny – w obu kategoriach jest rekordzistą.

06:45