O tym, że dinozaury wyginęły mniej więcej 65 milionów lat temu po uderzeniu w ziemię asteroidy wiemy wszyscy. O tym, że pojawiły się 135 milionów lat wcześniej prawdopodobnie także po uderzeniu w ziemię asteroidy do niedawna nie wiedział nikt. Najnowsze prace naukowe przynoszą jednak dowody na potwierdzenie tej tezy.

REKLAMA

Naukowcy zebrali szereg różnych śladów w postaci odcisków, skamieniałości, czy śladów rzadkich metali spotykanych we wnętrzu meteorytu. Po ich zbadaniu doszli do wniosku, że to uderzenie w Ziemię meteorytu zapoczątkowało erę dinozaurów, jak również to ono ją zakończyło.

Badania opublikowane w najnowszym tygodniku Science wskazują na to, że mniej więcej 200 milionów lat temu dinozaury zaczęły się gwałtownie rozwijać nie mając właściwie na ziemi żadnej konkurencji. Ten rozwój trwał relatywnie krótko. „Już” po 50 tysiącach lat zaczęły osiągać naprawdę duże rozmiary. Do tej pory uważano, że ich ewolucja przebiegała znacznie wolniej.

Naukowcy jednak wciąż nie mogą znaleźć krateru pozostawionego przez meteoryt 200 milionów lat temu. Podejrzewa się, że może się znajdować w Australii bądź w Kanadzie. Krater sprzed 65 milionów lat znaleziono na Półwyspie Jukatan po 15 latach poszukiwań.

20:55