REKLAMA
Strażacy i leśnicy czekają na deszcz. Sytuacja jest niewesoła, bowiem
od kilkunastu dni z powodu bardzo wysokiego zagrożenia pożarowego
prawie we wszystkich nadleśnictwach obowiązuje zakaz wstępu do lasu.
Codziennie gaszonych jest sto kilkadziesiąt pożarów. Na szczęście na
razie płoną głównie małe, kilkuhektarowe powierzchnie. Sytuację może
poprawić jedynie deszcz - o ile spadnie. Najgorzej jest w województwie
zachodniopomorskim, lubuskim i mazowieckim. Najlepiej na południu
Polski - w województwach krakowskim i katowickim.