NASA opublikowała niezwykłe zdjęcie księżyca Saturna, Tetydy, na którego jasnej, lodowej powierzchni wyraźnie widać czerwone, łukowate smugi. Te niezwykłe kosmiczne graffiti mają po kilka kilometrów szerokości i aż setki kilometrów długości. Astronomowie nie są w stanie dokładnie wyjaśnić, skąd się wzięły. To najnowsze odkrycie sondy Cassini, która pracuje na orbicie Saturna od 11 lat, było możliwe dzięki zmianie ułożenia Tetydy względem Słońca.

REKLAMA

Ślady czerwonawych łuków na powierzchni Tetydy dostrzeżono już wcześniej, dopiero jednak teraz, na zdjęciach wykonanych przez sondę Cassini w kwietniu bieżącego roku, widać je wyraźnie. Cały układ Saturna wszedł już w okres "zimowy", kiedy Słońce oświetla lepiej północne półkule planety i jej księżyców. To dlatego znajdujące się na północnej półkuli Tetydy łuki stały się po raz pierwszy tak dobrze widoczne.

Kolorowe zdjęcie to silnie nasycone złożenie obrazów rejestrowanych w różnych zakresach widma, przy użyciu zielonych, podczerwonych i ultrafioletowych filtrów. Widać na nim także szczegóły normalnie niedostrzegalne ludzkim okiem.

Czerwone łuki dosłownie wyskoczyły nam na tych nowych zdjęciach - przyznaje Paul Schenk z Lunar and Planetary Institute w Houston. Byliśmy zaskoczeni ich rozmiarem. Pochodzenie tych "bazgrołów" nie jest jasne. Astronomowie nie wykluczają, że to obraz chemicznych zanieczyszczeń tamtejszego lodu, być może ślady wydostających się spod powierzchni gazów. Mogą wiązać się z formami terenu, których przy dostępnej rozdzielczości obrazu nie sposób jeszcze dostrzec.

Czerwone łuki muszą być geologicznie dość młode, widzimy je bowiem na tle starszych, pokrytych kraterami obszarów księżyca
- mówi Paul Helfenstein z Cornell University. Jeśli to tylko cienka powłoka, rodzaj plamy na powierzchni, poddane działaniu surowych kosmicznych warunków nie utrzymałyby się długo.