"Im wyższy faktor kremu ochronnego w czasie opalania, tym zdecydowanie lepiej. W lecie faktorami poniżej 10 właściwie nie powinniśmy zawracać sobie głowy" - podkreśla w rozmowie z Ewą Kwaśny kosmetolog Agata Romańska-Kistela. Pytana o opalanie bez słońca, poleca kremy samoopalające. "W solarium emitowane jest głównie promieniowanie UVA, czyli to najgorsze, które powoduje fotostarzenie i nowotwory" - mówi.

REKLAMA

Ewa Kwaśny: Słońce już teraz bardzo mocno przygrzewa, oczywiście korzystanie wpływa na nasze zdrowie i samopoczucie, a piękna opalenizna dodaje uroku. Ale trzeba na słońce uważać, najlepiej stosować kremy. Jakie?

Agata Romańska-Kistela: Kupując kremy z filtrem, powinniśmy zwracać uwagę, aby była ochrona zarówno przeciwko promieniowaniu UVB, jak i UVA. Jest wiele kremów na rynku, które chronią tylko w zakresie promieniowania UVB, natomiast to promieniowanie UVA jest najbardziej niekorzystne dla naszego organizmu. To ono odpowiada za fotostarzenie, ale również za nowotwory. Kupując kremy, powinniśmy również zwracać uwagę, jaki mają faktor. Im wyższy faktor, tym zdecydowanie lepiej. Faktorami poniżej 10 w lecie właściwie nie powinniśmy zawracać sobie głowy. One niewiele dają.

Poniżej 10 nie - w takim razie, jak wysoki faktor musi mieć krem, żeby nas odpowiednio zabezpieczył przed słońcem?

Wszystko zależy od tego, jaką mamy karnację. Im jaśniejsza karnacja, tym filtry powinny być mocniejsze. Pięćdziesiątka przy bardzo jasnej karnacji, natomiast dwadzieścia, minimum 15, przy tych karnacjach ciut ciemniejszych.

Na jak długo wystarcza ta ochrona? Np. 15 lub 50?

Wielkość faktora mnożymy zawsze przez 15 minut, czyli mając faktor 15 mnożymy przez 15 minut, wychodzi nam 225 minut. Jeśli wchodzimy do wody, do basenu powinniśmy smarować się jeszcze częściej. Jeśli jest bardzo duży upał, pocimy się wycieramy ręcznikiem, chusteczkami i również powinniśmy ten krem dokładać zdecydowanie częściej.

Czyli taka tubka 250 ml nie wystarcza na 2 tygodnie dla całej czteroosobowej rodziny?

Na pewno nie. Powinniśmy zaopatrzyć się w, powiedzmy, dwa opakowania.

Musimy bardzo uważać na słońce, jeśli zażywamy leki.

Tak, musimy sprawdzić przede wszystkim, czy nie są to substancje fotouczulające. Bardzo niebezpieczne są antybiotyki, sterydy, ale również np. dziurawiec, o czym mało kto wie. Rano pijemy sobie herbatkę, później wychodzimy na słońce i niestety może nas czekać poparzenie.

Zobacz również:

Jak dobrze chronić przed słońcem dzieci?

Tych najmniejszych dzieci, do 6. miesiąca życia, nie powinniśmy w ogóle wystawiać na słońce. Powinny być zawsze w koszulce z długim rękawkiem, do tego spodenki, buźka zasłonięta. Natomiast u dzieci powyżej 6. miesiąca życia powinny to być filtry, co najmniej 50, ponieważ tylko one zapewniają tę właściwą ochronę skóry bardzo wrażliwej. Zwracajmy również uwagę, kiedy kupujemy kremy dla dzieci, by były kupowane w dobrym, sprawdzonym miejscu. Najlepiej, by była to apteka, bo kupione tam kremy są najbezpieczniejsze.

Bardzo ważna przede wszystkim w czasie lata, ale również w zimie, jest też ochrona oczu.

Zwracajmy uwagę na okulary, które kupujemy. Pamiętajmy, że okulary, które kupujemy gdzieś na straganach, niestety nie mają odpowiedniej ochrony przeciw promieniowaniu UVA i UVB. Właściwie okulary powinniśmy kupować u optyka - one niestety są nieco droższe, ale zapewniają nam ochronę. Okulary - te tanie, kupione właśnie gdzieś na straganach - nie tylko nie pomagają w ochronie, ale dodatkowo nam szkodzą, bo rozszerzają nam źrenice i w ten sposób jeszcze więcej promieniowania UV wnika nam do oczu.

Popularne jest także opalanie bez słońca, co możemy polecić?

Polecam kremy samoopalające, tylko pamiętajmy, żeby zwracać uwagę na to, aby dobrze rozprowadzić taki krem na skórze. Ja polecam rozcieńczenie tego kremu samoopalającego z jakimś innym kremem do twarzy czy balsamem do ciała w proporcji 1 do 1 - smarując się dwu-, trzykrotnie uzyskamy pożądany efekt bez plam, bez przebarwień, bez smug. No i osiągniemy bardzo ładną opaleniznę.

A co z solarium?

Solarium jest niestety bardzo negatywne dla naszego organizmu. W solarium emitowane jest głównie promieniowanie UVA, czyli to, które powoduje fotostarzenie i nowotwory, czyli to gorsze, to najgorsze. W ciągu 15 do 30 minut w solarium otrzymujemy dawkę promieniowania UVA równą tej, którą otrzymujemy po całym dniu pobytu na słońcu.