Hexor – pomoże w nauce, wyśledzi niewierną żonę! To slogan, którym można reklamować polskiego robota domowego. Skonstruowali go naukowcy z Politechniki Śląskiej w Gliwicach. Nad projektem pracowali trzy lata.

REKLAMA

Hexor kształtem przypomina skorpiona: ma sześć odnóży i charakterystyczny odwłok. Dzięki kamerze i innym czujnikom „widzi” to, co znajduje się w pobliżu. Porusza się za sprawą małego akumulatora, a uruchamia się go po naciśnięciu klawisza komputera.

Na razie Hexor ma służyć do nauki w szkołach: Jest to rozwiązanie, które jest dosyć wszechstronne i umożliwia w dosyć przyzwoity, prosty i atrakcyjny sposób przybliżyć młodym ludziom zakamarki współczesnej techniki - mówi jeden z jego twórców.

W Hexorze można zainstalować czujniki badające stężenie gazu, tlenku węgla, czy po prostu temperaturę pomieszczenia. Jak dodają naukowcy, w domu taki robot mógłby monitorować mieszkanie czy sprzątać. Wystarczy tylko przygotować odpowiedni program komputerowy. Jak dotąd, Hexor jest jeden, ale jak zapewniają jego konstruktorzy, nic nie szkodzi na przeszkodzie, by rozpocząć seryjną produkcję. Wyprodukowanie jednego trwa około miesiąca.

Mówi się, że Hexor jest pierwszym polskim robotem, który śmiało może stanąć w szranki z amerykańskimi czy japońskimi rozwiązaniami. W USA prawdziwą furorę robi Rumba, specjalista od czyszczenia podłóg. To taki okrągły talerz na kółkach, który niedawno pojawił się na rynku. Włączony na 1,5 godziny sam przesuwa się z pokoju do pokoju i może odkurzyć nawet spore mieszkanie.

Rumba używa algorytmu, który trudno rozpracować. Dzięki niemu omija przeszkody, nie spada ze schodów i dokładnie wysprząta brud spod szafy. Na razie nikomu nie udało się włamać do systemu sterowania i wykorzystać robota do innych celów niż sprzątanie. Jest odporny na zewnętrzne sugestie - odkurza i do niczego innego się nie miesza...

15:40