Po najchłodniejszej od czterdziestu lat wiośnie, na Półwysep Iberyjski dotarła pierwsza fala upałów. Najcieplej jest w Andaluzji. W południe, termometry wskazywały tam aż 40 stopni Celsjusza.

REKLAMA

Lokalne władze wielu miast i miasteczek apelują od rana, aby w domach pozostały dziś osoby chore na serce i mające problemy z oddychaniem. Tylko w Sewilli od rana o pomoc zwróciło się do lekarzy kilkadziesiąt osób, głównie w podeszłym wieku oraz rodzice małych dzieci.

W sklepach wielkim powodzeniem cieszą się czapki z daszkiem i tradycyjne hiszpańskie wachlarze. W Barcelonie – jak sprawdziła nasza korespondentka – plaże są dziś wyjątkowo mocno oblegane. Choć woda jest jeszcze zimna, wiele osób postawiło w morzu szukać ochłody. W minionym roku z powodu upałów zmarło w Hiszpanii ponad 140 osób.