40 lat temu pierwsza kobieta poleciała w kosmos. Jej misja zakończyła się pełnym sukcesem. Po triumfalnym powrocie na ziemię wszyscy chcieli z bliska zobaczyć Walentynę Tiereszkową pierwszą w świecie „podniebną miss”.

REKLAMA

Walentyna Tiereszkowa po powrocie otrzymała nie tylko ówczesne najwyższe odznaczenie państwowe - została bohaterką Związku Radzieckiego – ale stała się także bohaterką bigbitowych przebojów, uczestniczyła w licznych spotkaniach z uwielbiającymi ją ludźmi - także Polakami.

Przyjechała między innymi do Łodzi. Byłą tkaczkę zaprosił tam na tydzień partyjny aktyw. Były odwiedziny w przodującym zakładzie pracy, oglądanie nowych osiedli, spotkania z notablami i ze zwykłymi łodzianami. Było nawet grzybobranie w lesie, gdzie dzień wcześniej żołnierze skrupulatnie sadzili... pieczarki.

Na cześć pierwszej kosmonautki jednej ze szkół nadano imię Walentyny Tiereszkowej. Na uroczystości patronce podarowano uszytą przez uczennicę suknię ślubną.

W sukni tej Tiereszkowa poślubiła radzieckiego kosmonautę Andrijana Nikołajewa. Prezent nie przyniósł jednak szczęścia. Małżeństwo nie wytrzymało próby czasu. Kosmonautka nie jest też już patronką łódzkiej szkoły, ale po jej wizycie pozostała do dziś pamiątkowa tablica.

Ze świadkami tamtych dni rozmawiał reporter RMF Marcin Wąsiewicz. Posłuchaj:

10:55