Zapominanie to coś więcej, niż... niepamiętanie - przekonują chińscy naukowcy. Ich badania, prowadzone na muszce owocówce, pokazują specjalny mechanizm, który pomaga zacierać w pamięci to, co niepotrzebne. Prawdopodobnie u człowieka jest podobnie.

Jak donosi czasopismo "Cell", odkrycia badaczy z Uniwersytetu w Pekinie mogą pomóc nawet stworzyć leki wspomagające pamięć, albo odwrotnie - takie, które będą w stanie uwolnić nas od uporczywych wspomnień.

Do tej pory wydawało się, że zapominanie to proces bierny: albo coś samo rozmywa nam się w pamięci, albo nowe wspomnienia wypierają nam z głowy starsze. Teraz okazuje się, że proces zapominania jest czynny i zupełnie niezależny od formowania nowych wspomnień. Co więcej, może być konieczny do tego, byśmy mogli czegoś nowego się nauczyć. Naukowcy odkryli, że uczestniczy w nim białko "Rac", które działa na naszą pamięć jak gumka do mazania. Przyspieszenie jego wydzielania skracało muszkom pamięć, a blokowanie jego działania - odwrotnie: sprawiało, że muszki robiły się pamiętliwe.

Do zastosowania tej wiedzy u ludzi jeszcze daleka droga, ale Chińczycy sugerują, by na wszelki wypadek o nich nie zapominać.