Mówisz dziecku, że zrobiło coś niewiarygodnie dobrze? Uważaj, możesz mu zaszkodzić. Najnowsze wyniki badań psychologów z Uniwersytetów w Utrechcie i Amsterdamie sugerują, że u dzieci, które mają niską samoocenę i najbardziej potrzebują dobrego słowa, przesada w pochwałach może przynieść skutki odwrotne do zamierzonych. Doniesienia w tej sprawie ukażą się wkrótce w czasopiśmie "Psychological Science".

W pierwszej serii eksperymentów wzięło udział 114 dzieci z mamą lub tatą (w 88 % z mamą). Kilka dni przed doświadczeniem dzieci poddano badaniom ankietowym, które pozwalały określić poziom ich samooceny. W dniu właściwego eksperymentu rodzice mieli dać dzieciom do wykonania 12 ćwiczeń matematycznych, sprawdzić je i ocenić. Badacze nie byli obecni, przebieg eksperymentu rejestrowano z pomocą kamer video.

Analiza zapisu pozwoliła psychologom ocenić, ile razy poszczególne dzieci były chwalone i jaki był ton tych pochwał. Okazało się, że rodzice chwalili swoje dziecko przeciętnie 6 razy i w 25 procent przypadków były to pochwały przesadzone w stylu "rozwiązałeś bardzo szybko", albo "fantastycznie". Za normalną pochwałę uważano sformułowania w rodzaju "jesteś w tym dobry", albo "dobrze zrobione".

Jak łatwo się domyślić, najczęściej przesadzone pochwały wygłaszano pod adresem dzieci, o których rodzice wiedzieli, że mają niższą samoocenę. Nietrudno to zrozumieć. Rodzice są przekonani, że taka żarliwa pochwała pomoże dziecku uwierzyć w siebie. Kolejny eksperyment pokazał jednak, że się mylą.

W drugim przypadku do udziału w eksperymencie zaproszono 240 dzieci, które poproszono o skopiowanie słynnego obrazu Vincenta van Gogha "Dzikie Róże". Dzieci te dostały potem pisemną ocenę swojej pracy od osoby, którą określano jako profesjonalnego malarza artystę. Oceny były przesadnie dobre, dobre, albo przeciętne. Po tym, jak dzieci otrzymały te oceny poproszono je o skopiowanie innych obrazów. Tu mogły wybierać, czy chcą wykonać pracę łatwą, ale taką, która "ich wiele nie nauczy", albo taką w której z pewnością zrobią dużo błędów, ale "dużo skorzystają".

Dzieci z niższą samooceną, pod wpływem nadmiernych pochwał wybierały chętniej łatwiejszą pracę, a te pewne siebie - trudniejszą. Wyraźnie widać, że takie przesadzone pochwały wywierają na niepewne dzieci nadmierną presję. Słysząc, że spisały się "niewiarygodnie dobrze", czują się w obowiązku nie zawieść. To sprawia, że wybierają mniejsze wyzwanie. Inaczej jest w przypadku dzieci pewnych siebie. Ich nadmierne pochwały nie blokują, wręcz przeciwnie, sprawiają, że są z siebie jeszcze bardziej zadowolone.