Prywatyzacyjna oferta powiatowego szpitala w małopolskim Tuchowie może wydawać się atrakcyjna: 12-milionowy budżet, 200 pracowników, pięknie odmalowane sale chorych. Jest tylko jeden mankament – milion złotych długu.

Przez zadłużenie, spowodowane zbyt niskimi kontraktami z Narodowym Funduszem Zdrowia, szpital poszukuje inwestora. Jeden z oddziałów już jest w prywatnych rękach.

W szpitalu w Tuchowie kilka lat temu w prywatne ręce oddano zagrożony likwidacją oddział ginekologiczny. Oddział nadal boryka się z kłopotami finansowymi, jednak nie wpływają one na jego sprawne funkcjonowanie. W ramach prywatyzacji oddziału zredukowano również liczbę personelu.

Sporym problemem jest także forma zatrudnienia pracowników. Umowy o pracę wiążą się z posiadaniem rozbudowanej administracji, urlopami i świadczeniami socjalnymi. Natomiast kontrakty w znacznym stopniu ograniczają koszty administracyjne, powodują jednak brak świadczeń socjalnych dla personelu.