We wsi Naryszkino w obwodzie penzeńskim w Rosji z miejscowego klubu skradziono obraz prezydenta kraju – Władimira Putina. Z powodu braku portretu klub zawiesił działalność do czasu zakupu nowego obrazu. Miejscowe władze dopatrują się w kradzieży motywów politycznych.

Władze klubu nie mogą jeszcze otrząsnąć się po kradzieży. Nie możemy uwierzyć, że ktoś mógł podnieść rękę ma Władimira Władimirowicza - mówi dyrektor klubu Olga Łastoczkina. To przecież najzwyklejszy portret, można go kupić w każdej księgarni za 200-300 rubli – dodaje kobieta.

Klub jest główną instytucją kulturalną we wsi Naryszkino. Tu odbywają się koncerty, dyskoteki, zebrania i wszelkie uroczystości rocznicowe. Po kradzieży władze klubu zawiesiły działalność. Obawiają się, że gdy ludzie zobaczą, iż portret prezydenta Putina zniknął ze ściany, mogą pomyśleć, że stosunek władz do prezydenta uległ zmianie.

Milicja bezskutecznie szuka złodzieja lub złodziei, którym grozi do pięciu lat więzienia za rabunek z wtargnięciem.