Szczęście nam... nie sprzyja. Opublikowane na łamach czasopisma "Journal of Experimental Social Psychology" wyniki najnowszych badań psychologów z Uniwersytetu Nowej Południowej Walii w Sydney sugerują, że osoby szczęśliwe są samolubne i przez to mniej przydatne dla społeczeństwa.

Naukowcy z Australii już jakiś czas temu zauważyli, że osoby szczęśliwe, czują się bezpiecznie i zachowują mniej czujnie, mniej rozważnie. Najnowsze eksperymenty pokazały, że szczęśliwi są także znacznie bardziej samolubni i zwracają mniejszą uwagę na to, co się wokół nich dzieje.

Badania objęły ponad stu studentów, ochotników. Część z nich najpierw poddano testom na inteligencję. Wyniki nie miały żadnego znaczenia, niektórym powiedziano tylko potem, że zdali świetnie, innym, że beznadziejnie i w ten sposób sztucznie stworzono grupę zadowolonych i... nieszczęśliwych. Innym studentom pokazywano albo fragment komediowego serialu "Hotel Zacisze", albo dramatu "Prochy Angeli", by także wpłynąć na ich nastrój.

Wszyscy otrzymali potem zestaw losów na loterię i mieli zdecydować, ile z nich odstąpią innej osobie. "Szczęśliwi" okazali się egoistami i dzielili mniej chętnie niż "nieszczęśliwi". Cóż, być może rzeczywiście "szczęśliwi czasu nie liczą", liczą natomiast pieniądze i nie lubią sie nimi dzielić...