Sztuczne światło może przyczyniać się do rozwoju raka piersi - twierdzą
lekarze ze Stanów Zjednoczonych i Finlandii. Zdecydowali się oni na
badania roli melatoniny, hormonu produkowanego podczas snu, gdy spowija
nas ciemność. Decyzja o badaniach zapadła po tym, jak pojawiły się
sugestie, że u ociemniałych kobiet ryzyko zachorowania na raka jest
znacznie mniejsze niż u kobiet nie mających problemu ze wzrokiem.
Lekarze podejrzewają, że jedną z przyczyn raka piersi może być więc
sztuczne światło, na które jesteśmy wystawieni nawet dwadzieścia cztery
godziny na dobę. W wielu wysoko-uprzemysłowionych krajach światło w
domu pali się nawet w nocy. Zakłóca to produkcję melatoniny przez
organizm. Równie szkodliwa jest nieregularna praca na zmiany.