Roztocze już 50 milionów lat temu potrafiły przewieźć się na cudzym grzbiecie. Naukowcy z Manchesteru i Berlina znaleźli na to dowód w postaci inkluzji w pochodzącym z Bałtyku bursztynie. Wyniki badań przy pomocy tomografii komputerowej, opublikowane właśnie przez czasopismo "Biology Letters" pokazały dokładnie, jak roztocz przyczepił się do grzbietu pająka.

Roztocz z rodziny Histiostomatidae ma zaledwie 176 mikrometrów długości i zdaniem badaczy z Uniwersytetu w Manchesterze i Uniwersytetu Humboldta w Berlinie, jest najmniejszym stawonogiem, kiedykolwiek poddanym tej procedurze badawczej. Jego odkrycie pokazuje, że już 50 milionów lat temu w świecie zwierząt pojawiły się zachowania foretyczne, polegające na wykorzystaniu innych zwierząt do przemieszczania się na większe odległości.

Osobnik zatopiony w bursztynie to równocześnie najstarszy znany przedstawiciel tego gatunku. Tomografia komputerowa pozwoliła dokładnie "obejrzeć" go ze wszystkich stron.

Wykorzystanie tej metody do badań innych inkluzji w bursztynach może przynieść wiele cennych informacji. Naukowcy podkreślają, że owady zatopione w żywicy dają zupełnie unikatową szansę obserwacji ich postaci w praktycznie niezmienionej formie. Inkluzje zawierające więcej niż jednego owada są niezmiernie rzadkie, znajduje się je raz na setki tysięcy przypadków.