Twój gadżet potrzebuje energii? Nie ma problemu. Możesz go podłączyć do... swojej koszuli i naładować. Naukowcy z Uniwersytetu Berkeley opracowali technologię tworzenia nanowłókien, które mogą generować energię elektryczną... w naszych ubraniach.

Nanowłókna te mają wlaściwości podobne do materiałów piezoelektrycznych - ich naciąganie prowadzi do powstawania energii elektrycznej. Naukowcy z Kalifornii wykonali je z tworzywa sztucznego, zwanego polifluorkiem winilidenu, stosunkowo taniego i łatwego w produkcji.

Włókna maję nie tylko korzystne własności elektryczne, są także elastyczne, trwałe i odporne chemiczne, idealne do użycia w tkaninach, z których powstają nasze koszule, podkoszulki czy swetry. Są też sto razy cieńsze od włosa, a mimo to - na tyle wytrzymałe, że mogą z powodzeniem pełnić swoją rolę.

Energie, które na razie można otrzymać, nie są duże, ale z pewnością uczyniono poważny krok na drodze do naszej osobistej energetycznej niezależności. Być może już za parę lat będziemy mieli ubrania, w których, by podładować sobie komórkę, wystarczy tylko... energicznie zamachać rękami.