Sól owszem, konserwuje, ale jej nadmiar skraca życie. Opublikowane właśnie wyniki badań naukowców z Harvard Medical School potwierdzają, że ograniczenie spożycia soli może uchronić nas przed poważnymi chorobami.

O tym, że nadmiar soli szkodzi wiemy już od dawna, teraz poznajemy, jakie konkretne korzyści może przynieść jej ograniczenie. Do tej pory mówiono ogólnie, że spożycie nadmiernej ilości soli zwiększa zagrożenie nadciśnieniem. Naukowcy z Harwardu opublikowali na łamach "British Medical Journal" wyniki długotrwałych badań, które po raz pierwszy pokazują, że odstawienie soli nie tylko pomaga obniżyć ciśnienie, ale także zmniejsza ryzyko wystąpienia takich skutków nadciśnienia, jak zawał serca i udar mózgu.

Trwające 15 lat badania grupy 3 tysięcy osób zagrożonych nadciśnieniem pokazały, że ograniczenie spożycia soli o mniej więcej jedną trzecią, zmniejszyło liczbę osób cierpiących na kłopoty z układem krążenia o jedną czwartą, a śmiertelność wśród osób objętych badaniem, nawet o 20 procent. To pokazuje, że naprawdę warto mieć w domu nieco przytkaną solniczkę.

Nie wszyscy zgadzają się z takimi wnioskami. Amerykańskie Stowarzyszenie Producentów Soli twierdzi, ze wyniki nie są obiektywne, gdyż badanie obejmowało tylko osoby zagrożone nadciśnieniem. Zdaniem Stowarzyszenia, nie ma dowodów na to, ze podobnie niekorzystne skutki sól wywołuje także u osób w pełni zdrowych.