Istotą badań naukowych bywa nie tylko odkrywanie, że coś jest lub potwierdzanie, że działa. Równie ważne i czasem nie mniej głośne bywają wskazania, że coś nie istnieje, albo nie działa tak, jak niektórzy obiecują. W minionym tygodniu takich właśnie negatywnych wyników doczekały się badania tak odległe, jak analiza zawartości metanu w marsjańskiej atmosferze i badania skuteczności miedzianych bransoletek w walce z reumatyzmem. Japońscy badacze pokazali tymczasem, że złote rybki są w stanie odróżnić muzykę Bacha od muzyki Strawińskiego. Czy aby na pewno wszyscy możemy o sobie powiedzieć to samo?

Marsjański zawód

Marsjański łazik Curiosity rozczarował wszystkich, którzy ostrzyli sobie zęby na rychłe odkrycie śladów życia na Marsie. Najdokładniejsza jak dotąd analiza składu marsjańskiej atmosfery nie wykazała tam najmniejszych nawet śladów metanu. Na obecność tego gazu wskazywały wyniki wcześniejszych badań i na ich podstawie spodziewano się dowieść, że na Czerwonej Planecie mogą istnieć organizmy żywe, które uwalniają metan w wyniku przemiany materii.

Badania opublikowane w czasopiśmie "Science" nie kończą sprawy, naukowcy zapowiadają dalsze próby wyjaśnienia, czy metanu wykrytego blisko 10 lat temu nigdy na Marsie nie było czy też... wyjątkowo szybko zniknął. 

Magiczne bransoletki

Miedziane, albo magnetyczne bransoletki nie pomagają cierpiącym na choroby reumatyczne. Takie kategoryczne stwierdzenie zawiera raport opublikowany na łamach czasopisma "PLOS ONE" przez naukowców z Uniwersytetu w Yorku. Badania, które wielu zwłaszcza starszym osobom mogą oszczędzić pieniędzy i rozczarowań prowadzono przez pięć miesięcy. Uczestniczyło w nich 70 ochotników. Okazało się, że noszenie takich gadżetów nie zmniejsza u nich bólu i nie łagodzi procesów zapalnych. Jeśli odczuwają jakąś poprawę to wiąże się ona z efektem placebo. Relacje pacjentów, którym wydaje się, że bransoletka im pomogła można wyjaśnić też w inny sposób. Zwykle kupują bransoletki, gdy choroba najbardziej im dokucza. Następującą potem niezależnie poprawę interpretują, jako oznakę ich korzystnego działania. Niesłusznie.

Rytmika a nauka czytania

Dzieci powinny uczestniczyć w przedszkolu w zajęciach z rytmiki. Według naukowców z Northwestern University, to ułatwi im w przyszłości naukę czytania. Co ciekawe, badania, których wyniki opisano w czasopiśmie "Journal of Neuroscience" nie prowadzono na małych dzieciach, ale na uczniach szkół średnich. Potwierdziły one jednak, że umiejętność trzymania rytmu ma istotne znaczenie dla tego, jak słyszymy i powtarzamy wypowiadane sylaby. Utrzymywanie rytmu wypowiedzi i właściwe jego zmiany mają kluczowe znacznie dla zrozumiałego przekazywania treści i odwrotnie, odczytywanie rytmu wypowiedzi pomaga w interpretowaniu jego znaczenia. lepiej uczyć się tego jak najwcześniej.

Co z tą wyobraźnią?

Naukowcy z Uniwersytetu w Dartmouth postanowili sprawdzić, gdzie w naszym mózgu czai się... wyobraźnia. Chcieli ustalić, skąd biorą się myśli pozwalające nam tworzyć dzieła sztuki i wynalazki, gdzie rodzą się pomysły rozwiązania problemów. Ich wnioski, opublikowane w czasopiśmie "Proceedings of the National Academy of Sciences" delikatnie mówiąc, nie powalają. Okazuje się bowiem, że ślady wyobraźni można dostrzec... niemal wszędzie. W tworzenie nowych idei, rozwiązywanie zagadek zaangażowana jest cała sieć powiązanych rejonów mózgu, które prowadzą obróbkę obrazów, symboli, pomysłów czy teorii, wspólnie zmierzając do znalezienia rozwiązań. Aż strach pomyśleć, co może wynikać z faktu, że ktoś nie ma wyobraźni...

Rybka z wyczulonym uchem

Najnowsze badania japońskich naukowców wskazują na to, że popularna złota rybka może mieć bardziej wyrafinowane zdolności, niż dotąd przypuszczaliśmy. W październikowym numerze czasopisma "Behavioural Processes" badacze z Keio University piszą, że rybka rozróżnia muzykę Johanna Sebastiana Bacha i Igora Stravinskiego, ale... nie wydaje się preferować żadnej z nich. Badania pokazywały już wcześniej, że niektóre ptaki lub gryzonie mają podobne zdolności, ale żeby ryba? A jednak. Japończycy nauczyli rybki, by podpływały do kuli z pożywieniem, gdy słyszą Toccatę i Fugę d-moll Bacha. Gdy naukowcy puszczali nieznane im Święto Wiosny Strawińskiego, ryby przestawały żerować. Cóż, jeśli jeszcze uda się ustalić, po jakiej muzyce złota rybka chętniej spełnia trzy życzenia, nasze życie stanie się o wiele prostsze.