Szukasz ciekawej wakacyjnej oferty? Pamiętaj, by nie rezerwować jej podczas pracy. Przekonują o tym w artykule publikowanym na łamach czasopisma "Journal of Marketing Research" naukowcy z Rice University i Iowa State University. Nie chodzi im przy tym o to, by nie marnować czasu pracy, ale o to, by nie marnować wakacji. I pieniędzy.

Badacze przeprowadzili analizę losowo wybranych 4582 rezerwacji hoteli, dokonanych na popularnej stronie internetowej między styczniem 2008 i październikiem 2009 roku. Sprawdzali miedzy innymi, o jakiej porze dokonywano rezerwacji, jak odległe od miejsca rezerwacji było miejsce wypoczynku, ile płacono za hotel i jaka była potem deklarowana przez klienta satysfakcja.

Okazało się, że około 35 procent rezerwacji dokonano w godzinach pracy. Co ciekawe, rezerwacje te dotyczyły przeciętnie wyższej klasy hoteli, ale wypoczynek w nich przynosił potem klientom mniejszą satysfakcję. Podobnie było w przypadkach, gdy miejsca dokonania rezerwacji i wypoczynku były od siebie najbardziej oddalone.

Można tylko spekulować skąd bierze się ten niekorzystny efekt rezerwacji w godzinach pracy. Badacze przypuszczają, że w pracy jesteśmy bardziej zmęczeni i bardziej spragnieni wakacji, to sprawia, że nie wybieramy najbardziej optymalnej oferty, ale tak,ą która potem okazuje się droższa i mniej satysfakcjonująca. Jeśli już surfować w sieci w poszukiwaniu miejsca do surfowania po falach, to najlepiej po godzinach.

Badacze brali pod uwagę tylko sytuacje, w których miejsca hotelowe zostały opłacone w chwili rezerwacji. Mogli więc sprawdzić, jak wpływa na satysfakcję klienta odstęp czasu między opłatą i wypoczynkiem. Okazało się, ze warto rezerwować i płacić wcześniej. Osoby, u których czas między rezerwacją a wyjazdem był najdłuższy, były przeciętnie bardziej zadowolone. Badacze przypuszczają, że w takiej sytuacji ciężar opłaty zaciera się już w pamięci i dlatego oczekiwania są mniejsze.