Mimo protestów Hiszpanów w Gibraltarze rozpoczął się remont brytyjskiego atomowego okrętu podwodnego. Ekolodzy ostrzegają - najmniejszy błąd w sztuce może doprowadzić do radioaktywnego skażenia środowiska. Prace potrwają co najmniej 2 miesiące.

Do awarii doszło w maju. Okazało się, że uszkodzony został system chłodniczy reaktora atomowego. "Tireless" przetransportowano do portu w Gibraltarze i tam 8 miesięcy czekał na naprawę. W tym czasie odbyło się kilkanaście manifestacji, których uczestnicy żądali odholowania łodzi – w ostatniej, sobotniej uczestniczyło około 50 tysięcy osób. Mimo protestów naprawa odbywa się na Gibraltarze i – jak zapewniają Brytyjczycy – dokonują jej najlepsi specjaliści. Po zakończeniu operacji "Tireless" odpłynie do Wielkiej Brytanii. Hiszpański i brytyjski rząd twierdzą, że stanie się to przed 19 maja.

Posłuchaj także z Barcelony relacji korespondentki RMF FM, Ewy Wysockiej:

02:00