Czterolatka ze stanu Mississippi, która w ubiegłym roku została uznana za pierwszego człowieka całkowicie wyleczonego z zakażenia HIV – ma nawrót infekcji. Pisze o tym serwis "Medexpress".

Dziewczynka została zarażona wirusem HIV w czasie porodu, ponieważ jej matka była świadoma, że jest nosicielką wirusa. Dr Hannah Gay z University of Mississippi Medial Center zdecydowała o podaniu dziecku jednocześnie trzech silnych leków antywirusowych w drugiej dobie po narodzinach.

Matka, bez konsultacji z lekarzami, zaprzestała podawania córce leków po 15 miesiącach i przez prawie pół roku nie kontaktowała się z lekarzami.

Gdy w końcu zjawiła się w klinice, lekarze spodziewali się wysokiego poziomu HIV we krwi dziewczynki. Ku ich zaskoczeniu, wirusa nie udało się wykryć. Dziecko miało też prawidłowy poziom limfocytów CD4 i CD8. Testy powtórzono po kilku dniach i otrzymano takie same wyniki. W marcu 2013 r. wiadomość o pierwszym całkowitym wyleczeniu infekcji HIV obiegła świat.

Niestety, podczas rutynowej kontroli poziomu przeciwciał anty-HIV w surowicy, wykonanej w 27 miesiącu od odstawienia leczenia, okazało się wirus przetrwał w organizmie dziewczynki i znów jest aktywny. Czterolatce podano leki, które ponownie zadziałały. Najprawdopodobniej będzie musiała przyjmować je do końca życia.

Więcej w serwisie "Medexpress".