Meteorolodzy mają do dyspozycji kolejne dane, które poprawią precyzję przewidywania pogody. Narodowa Służba Oceaniczna i Meteorologiczna (NOAA) opublikowała właśnie pierwsze wyniki obserwacji wyładowań atmosferycznych, zarejestrowanych przez aparaturę GLM na pokładzie nowego satelity meteorologicznego GOES-16. Dane te pomogą w przyszłości między innymi w przewidywaniu intensywności burz i ocenie ryzyka pożarów lasów.

NASA wyniosła satelitę GOES-16 na orbitę geostacjonarną 19 listopada 2016 roku. Z wysokości około 36 tysięcy kilometrów ma ona na oku całą zachodnią półkulę. Na jego pokładzie zainstalowano pierwszy instrument do obserwacji wyładowań atmosferycznych z orbity geostacjonarnej GLM (Geostationary Lightning Mapper), który przesyła na Ziemię dane nigdy wcześniej niedostępne dla meteorologów.

Na podstawie tych danych można ze znacznie większą, niż dotychczas pewnością przewidzieć rozwój gwałtownych zjawisk pogodowych, można dokładniej śledzić proces formowania się burz i zwiększania się związanych z nimi zagrożeń. Jeśli częstość wyładowań istotnie rośnie, oznacza to, że burza gwałtownie się nasila i zwiazane z nią groźne zjawiska mogą stać się bardziej intensywne. Takie informacje mogą pomóc we wczesnym ostrzeganiu mieszkańców przed zagrożeniem, mogą też ułatwić odpowiednim służbom planowanie działań ratunkowych.

Jeśli na przykład wyładowania, którym towarzyszy silny deszcz utrzymują się dłuższy czas na tym samym terenie, oznacza to zwiększone ryzyko pojawienia się lokalnych podtopień czy wręcz powodzi. Z kolei na terenach suchych, na przykład na zachodzie Stanów Zjednoczonych, większa liczba błyskawic znacznie podnosi ryzyko pożarów lasów. Dzięki GOES-16 można wszystko to lepiej przewidywać.