​Uczeni poszukują "pigułek młodości", tymczasem leki przedłużające życie są już dostępne. Wielu ludzi je stosuje codziennie, nie zdając sobie z tego sprawy. Takie wnioski wysunął amerykański gerontolog prof. Brian K. Kennedy na łamach "New Scientist". Chodzi m.in. o środki stosowane w leczeniu cukrzycy, leki kardiologiczne i preparaty zapobiegające odrzuceniu przeszczepu.

Dotychczas wydawało się, że zatwierdzone do użycia leki pomocne są jedynie w leczeniu schorzeń. Jeśli mówiono o tym, że przedłużają życie, to jedynie dlatego, że leczą choroby. Przykładem są leki obniżające ciśnienie tętnicze krwi, chroniące przed zawałem serca i udarem mózgu.

Szef Buck Institute for Research on Aging w Novato w Kalifornii, prof. Brian K. Kennedy przekonuje, że niektóre farmaceutyki mogą bezpośrednio wpływać na procesy starzenia się. Takie działanie jest skutkiem ubocznym tych leków, w tym przypadku bardzo pozytywnym.

Lek na cukrzycę

Jednym z takich preparatów jest metformina stosowana od dawna w leczeniu cukrzycy typu 2. Przede wszystkim pomaga diabetykom, obniża poziom glukozy i zmniejszenia ryzyko powikłań cukrzycowych oraz przedwczesnego zgonu. Wykazano jednak, że zdrowym gryzoniom o 5 proc. wydłuża życia. Działa podobnie jak niskokaloryczna dieta spowalniająca procesy starzenia się - twierdzi dr Rafael de Cabo z National Institute on Ageing w Baltimore na łamach "Nature Communications".

Zobacz również:

Czy podobnie jest u ludzi? Nikt takich badań jeszcze nie przeprowadził i wątpliwe jest, by ktokolwiek się na nie odważył. Brytyjscy specjaliści porównali jednak diabetyków zażywających metforminę z osobami w podobnym wieku, które nie były chore na cukrzycę typu 2.

Tak jak tego oczekiwano, chorzy zażywający metforminę żyli dłużej niż pozostali diabetycy przyjmujący inne leki przeciwcukrzycowe. Jednak przeciętna długość ich życia była również o 15 proc. dłuższa w porównaniu do osób bez cukrzycy, które tego leku nie stosowały.

Leki kardiologiczne

Prof. Kennedy twierdzi, że życie mogą przedłużać również leki kardiologiczne, takie jak statyny oraz aspiryna. Statyny obniżają we krwi cholesterol, co hamuje rozwój choroby wieńcowej i zmniejsza ryzyko zawału serca oraz udarów mózgu. Z kolei aspiryna, a właściwie kwas acetylosalicylowy, który jest jej głównym składnikiem, działa przeciwzakrzepowo i przeciwzapalnie.

Statyny również działają przeciwzapalnie i zmniejsza ryzyko kamicy żółciowej. Być może chronią przed rakiem. "New England Journal of Medicine" opublikował w czerwcu 2014 r. badania duńskich specjalistów sugerujące, że osoby zażywające te leki o 15 proc. rzadziej umierają na nowotwory.

Działanie przeciwnowotworowe wykazuje też kwas acetylosalicylowy. W licznych badania stwierdzono, że zmniejsza ryzyko raka jelita grubego. W tym roku "Cancer Epidemiology, Biomarkers & Prevention" pisał, że regularne przyjmowanie tego leku zmniejsza również ryzyko raka trzustki.

Profilaktyczne zażywanie statyn i aspiryny jest jednak nadal sporne. Na razie nie ma jednoznacznych dowodów na to, że zażywane w małych dawkach chronią ludzi przed zawałem serca lub udarem. Obydwa leki są przepisywane przez lekarzy jedynie w zapobieganiu wtórnym zawałom i udarom.

Leki zapobiegające odrzuceniu przeszczepu

Bardziej obiecujące są badania nad rapamycyną, lekiem stosowany u ludzi po transplantacjach, gdyż zapobiega ona odrzuceniu przeszczepu. Badania na zwierzętach wykazały, że działa również jak "pigułka młodości": pozwala zachować dobrą kondycję fizyczną, zmniejsza ryzyko chorób nowotworowych oraz schorzeń sercowo-naczyniowych, poprawia nawet funkcje poznawcze.

W każdym razie myszy karmione rapamycyną żyły znacznie dłużej niż inne gryzonie.

Leki przeciwwirusowe

Życie może przedłużyć nawet zastosowanie niektórych leków przeciwwirusowych. Przekonuje o tym dr Paul Moss z University of Birmingham. Uczony przez 18 lat prowadził obserwacje 500 osób powyżej 65. roku życia. Stwierdził, że 70 proc. z nich było zakażonych cytomegalowirusem (CMV).

(abs)