Nie spiesz się, myśl przy jedzeniu - kto z nas nie słyszał tego od rodziców, czy dziadków. Przekonanie o tym, że powolne jedzenie wychodzi nam na zdrowie jest powszechne. Badania naukowe do tej pory nie pokazywały jednak dokładnie, jak silny jest w praktyce ten efekt. Badacze z Texas Christian University opublikowali właśnie pracę wskazującą, że osoby o normalnej wadze w trakcie posiłku spożywanego powoli pochłaniają przeciętnie o 88 kcal mniej, niż wtedy, gdy muszą się spieszyć.

Badania, których wyniki publikuje w najnowszym numerze "Journal of the Academy of Nutrition and Dietetics", prowadzono na grupie 70 osób. Połowa z nich to osoby o normalnej wadze, połowa to osoby z nadwagą lub wręcz otyłe. Poproszono wszystkich o spożycie w ciągu dwóch dni, dwóch identycznych posiłków w ściśle kontrolowanych warunkach. W jednym przypadku mówiono im, by jedli tak długo jak chcą, brali do ust małe kęsy i między tymi kęsami zawsze odkładali łyżkę lub widelec na talerz. Drugi raz pospieszano ich, by zjedli tak szybko, jak tylko potrafią.

W obu przypadkach w menu był makaron z warzywami, badanym podano do picia wodę. Zarówno ilość spożytego makaronu, jak i wody była badana i rejestrowana w tajemnicy przed uczestnikami eksperymentu. Jak się okazało, w pierwszym przypadku przeciętny czas posiłku wynosił 22 minuty. Osoby o normalnej wadze pochłaniały w tym czasie o średnio 88 kcal mniej, niż w sytuacji, gdy spożywały posiłek w pośpiechu. W przypadku osób z nadwagą efekt był znacząco mniejszy. Te osoby podczas powolnego posiłku spożywały przeciętnie tylko o 58 kcal mniej.

W przypadku obu grup, w trakcie powolnego posiłku rosło spożycie wody, w przypadku ważących normalnie o 27 procent, w przypadku osób z nadwagą o 33 procent. Zdaniem autorów pracy, związane z tym większe wrażenie wypełnienia żołądka przyczyniało się do spadku ilości pochłanianych kalorii. Nie ma też wątpliwości, że dłuższy posiłek sprzyja poprawnemu działaniu systemu bodźców informujących nasz organizm, że jesteśmy najedzeni. To właśnie po takim posiłku, mimo obiektywnie mniejszej liczby spożytych kalorii, dłużej utrzymywał się u badanych spadek odczucia głodu.

Na pierwszy rzut oka 88 kcal, czy 58 kcal to niezbyt wiele. Gdy tę wartość przemnoży się jednak przez liczbę posiłków, wyraźnie widać, że dodatkowe minuty spędzane przy celebracji posiłków przy stole mogą oszczędzić naszej wadze łazienkowej sporo wysiłku.