Nasza inteligencja rozwinęła się po to, by pomóc nam rozpoznać, kiedy ktoś nas oszukuje - twierdzą naukowcy z University of California w Santa Barbara. Ich badania, opisane na łamach "Proceedings of the National Academy of Sciences" pokazują, że jesteśmy zwykle znacznie lepsi w rozpoznawaniu oszustów, niż ludzi, którzy popełniają niewinne pomyłki.

Nietrudno się domyślić, do czego ta umiejętność ma służyć. Osoby, które świadomie łamią zasady, oszukują, zdradzają, są z punktu widzenia społeczności znacznie groźniejsze, niż te, którzy nieświadomie popełniają błędy. Choć te błędy także mogą przynieść opłakane skutki.

Grupa studentów uczestniczyła w następującym eksperymencie. Mieli sprawdzać, na ile pracownicy kuratorium przy zapisywaniu dzieci do szkoły przestrzegają reguły, że do dobrej szkoły trafiają dzieci z rejonu, gdzie płaci się wyższe podatki. Połowie studentów powiedziano, że pracownicy kuratorium mogą oszukiwać, bo zapisują też własne dzieci, połowie zaś, że mogą być po prostu roztargnieni. Ci, którzy szukali niewinnych omyłek, znaleźli je w 27 procent przypadków, ci którzy szukali oszustwa, byli skuteczni w 68 procent przypadków. Oczywiście, zdolność wykrywania oszustwa to jedno, chęć skorzystania z tej zdolności, to już zupełnie inna sprawa...