Kilkuset aktywistów Greenpeace "witało" brytyjski statek. Do portu w Kashiwazaki-Kariwa w Japonii przywieziono nim transport odpadów nuklearnych. Mieszanka zubożonego uranu i plutonu ma być wykorzystana w elektrowni atomowej w Niigata.

Zdaniem organizacji ochrony środowiska, produkcja energii elektrycznej w siłowniach jądrowych nie jest bezpieczna dla środowiska. W ostatnich latach w japońskich elektrowniach doszło do kilku poważnych awarii. "Jeśli protest będzie się nasilać, to gubernator nie będzie już mógł tak łatwo zgadzać się na wpływanie takich statków do naszego portu" - powiedział jeden z ekologów - członek władz miejskich. Jego zdaniem, w sprawie funkcjonowania elektrowni atomowej powinno się odbyć referendum.

Poza tym - jak twierdzi Greenpeace - takie przesyłanie materiałów radioaktywnych jest bardzo ryzykowne. Statek dostarczył 230 kilogramów uranu i plutonu. Gdyby ładunek ten dostał się w ręce terrorystów, mogliby wyprodukować z niego około dwudziestu bomb atomowych.

09:45