Samotni we wszechświecie, czy jedni z wielu? Pytanie o to, czy prócz nas są jeszcze inne cywilizacje pozostaje wciąż bez odpowiedzi. Najnowsze odkrycia planet pozasłonecznych skłaniają do przypuszczeń, że światów podobnych do naszego może być wiele, artykuł opublikowany w najnowszym numerze czasopisma "Nature" sugeruje jednak, że życie w tak skomplikowanej postaci, jak na Ziemi równie dobrze mogło powstać tylko raz.

Naukowcy z University College London i Uniwersytetu w Dusseldorfie piszą, że co prawda życie w najprostszej postaci może istnieć w wielu miejscach, ale rozwój do poziomu inteligentnej cywilizacji mógł być wynikiem rzadkiego zdarzenia, do którego doszło właśnie na Ziemi. Ich publikacja prezentuje nieco odmienne podejście do ewolucji, sugeruje, że bakterie mogą istnieć przez miliardy lat i nie mają potrzeby zmieniać się w bardziej złożone organizmy.

Ich przemiana w komórki zawierające jądro komórkowe, nie jest więc naturalnym wynikiem licznych mutacji materiału genetycznego, ale wymaga uruchomienia dodatkowych, nadzwyczajnych mechanizmów zaopatrywania organizmu w energię. Te procesy zachodzą we wnętrzu specjalnych organelli komórkowych, które zajmują się gospodarką energetyczną, mitochondriów. I właśnie wchłonięcie podobnych do bakterii mitochondriów przez bardziej zorganizowaną komórkę, ich umiejętne wykorzystanie, mogło być tym wydarzeniem, które uruchomiło na Ziemi rozwój wyższych organimów. Zdaniem naukowców z Londynu i Dusseldorfu to nie musiało się zdarzyć nigdzie indziej...