Strażacy nadal wypompowują wodę z zalanych pomieszczeń szpitala

ginekologiczno - położniczego w Gliwicach. Po gwałtownej ulewie zalany

został parter budynku. Na wyższe piętra i do innych szpitali ewakuowano

około 25 pacjentek i noworodków. W salach było około pół metra

wody. Zalane zostały izba przyjęć, apteka, poradnie, dwa oddziały

szpitala, kuchnia, i kotłownia.

W szpitalu nadal nie ma prądu. Woda dostała się nawet do szybów wind.

Dziś izba przyjęć będzie nieczynna. Straty spowodowane ulewą mogą być

większe niż dwa lata temu, kiedy szpital dotknęła "powódź tysiąclecia".

Dyrektor placówki apeluje o pomoc finansową.