Były członek legendarnego zespołu The Beatles, George Harrison przeszedł w USA operację usunięcia nowotworu z jednego płuca - poinformował prawnik muzyka. W opublikowanym komunikacie podano, że operacja zakończyła się pełnym sukcesem, a 58-letni Harrison czuje się dobrze.

Warto przpomnieć, że pod koniec lat 90. słynny muzyk przeszedł operację w celu usunięcia raka gardła. Winę za to ponosiły papierosy, których duże ilości palił w młodości. To jednak nie wszystkie przykre incydenty z życia najmłodszego członka Beatlesów. W grudniu 1999 roku do jego domu pod Londynem wdarł się szaleniec, który aż dziesięć razy pchnął go nożem. Wtedy to Harrison cudem uszedł z życiem – z pomocą przyszła mu jego żona, która uderzyła zamachowca lampą. Po rozpadzie The Beatles w 1970 roku, Harrison miał więcej czasu na poświęcenie się swojej fascynacji duchowością Wschodu. Został członkiem Hare Krishna, poświęcając dla tej działalności część swojej fortuny. Jego solowa kariera przebiegała ze zmiennym szczęściem. Odbył trasy koncertowe i wydał albumy, jednak ich sprzedaż nie była imponująca. Harrison działał również w branży filmowej, jednak i tu nie było wielkich sukcesów, a firma przynosiła straty. W połowie lat 90. postanowił wraz z Paulem McCartneyem i Ringo Starem wydać „Beatles Anthology”, co spotkało się z dużym zainteresowaniem fanów.

foto EPA

07:35