Co masz zrobić dziś, zrób pojutrze - będziesz miał dwa dni wolnego. Wielu z nas wyznaje taką zasadę. Kanadyjscy naukowcy odkryli, dlaczego niektórzy odkładają wszystko na później. Ich zdaniem dotyczy to nawet co piątego z nas.

Zazwyczaj przyczyną nie jest, jak by można przypuszczać, lenistwo, ale brak wiary we własne możliwości, brak przekonania, że zadanie, które przed nami stoi uda nam się wystarczajaco dobrze wykonać. Rzadko jednak dotyczy to perfekcjonistów.

Silną skłonność do takiej postawy zdradzają osoby impulsywne, które nie czują się wystarczajaco silnie zmotywowane niemal do ostatniej chwili przed terminem. Intencje miewają dobre, obiecują sobie, że już zabiorą się do pracy, ale zwykle im się to nie udaje. Nie oznacza to jednak, że pracy nie da się wykonać w terminie.

Ci, którzy odkładają wszystko na ostatnią chwilę potrafią potem działać wyjątkowo szybko i w ten sposób nadrobić stracony czas. Naukowcy radzą też, jak sobie pomóc. Jeśli mamy wiekszą pracę do wykonania, powiedzmy za miesiąc, podzielmy ją sobie na etapy i wyznaczmy szereg terminów ich zakończenia. A nuż się uda?