Mieszkańcy estońskiej wysepki Ruhnu otrzymali w prezencie od władz sąsiedniej Łotwy 40-kilogramowego niedźwiedzia z czekolady. To pamiątka po prawdziwym misiu, który w zeszłym roku dotarł do Ruhnu z Łotwy na lodowej krze.

Na Ruhnu nie ma niedźwiedzi. Jednak w zeszłym roku pojawił się tam zwierzak, który przepłynął 37 km dzielących ją od Łotwy na lodowej krze. Na wyspie zręcznie wymykał się pogoni, aż w końcu, jak się przypuszcza, powrócił do swej ojczyzny.

Na pamiątkę wizyty ciekawskiego misia Estończycy otrzymali w prezencie jego czekoladową wersję, zrobioną przez najstarszą łotewską firmę cukierniczą. Podarunek zostanie wystawiony na pokaz, a później zjedzony.