Najsłynniejszy szkocki aktor Sean Connery ma już dość „Indiany Jonsa”. Connery odmówił udziału w czwartym już, amerykańskim filmie o przygodach awanturniczego archeologa.

76-letni aktor oświadczył, że bardzo lubi pracować z takimi reżyserami jak Steven Spielberg i George Lucas oraz, że "jest dla mnie zaszczytem być filmowym ojcem Harrisona Forda", ale "rozważywszy wszystko, stan spoczynku jest o wiele bardziej zabawny". Connery odtwarzał postać dr Henry Jonesa, w trzecim filmie z tego cyklu "Indiana Jones i ostatnia krucjata".

Wiadomo, że w czwartej części Indianę Jonesa zagra znów Harrison Ford, mimo że wkrótce ukończy 65 lat. Jego partnerką będzie australijska aktora Cate Blanchett. Reżyserować

będzie Steven Spielberg a producentem George Lucas. Zdjęcia mają rozpocząć się za miesiąc a film ma wejść na ekrany wiosną przyszłego roku.