Wiceprezydent Richard Cheney wyszedł już ze szpitala po kolejnej operacji plastyki naczyniowej, podczas której przywrócono mu drożność arterii.

Lekarze i rzecznicy administracji twierdzą, że wkrótce wróci do normalnej pracy. Cheney poczuł w poniedziałek po południu bóle w klatce piersiowej i został przyjęty do szpitala Uniwersytetu George'a Waszyngtona w stolicy USA. Jak się okazało po badaniach, arteria, którą udrożniono metodą plastyki naczyniowej (angioplastyki) po ataku serca, jakiego doznał w listopadzie, została ponownie zablokowana w 90 procentach, mimo umieszczenia w niej specjalnej siatkowej rurki (stent) do rozszerzania naczyń krwionośnych. Natychmiast przeprowadzono operację: do arterii i umieszczonej w niej rurki wprowadzono balonik, który następnie napełniono powietrzem, rozszerzając arterię ponownie. Po przywróceniu arterii do poprzedniego stanu, balonik usunięto. Jak powiedziała rzeczniczka polityka, Mary Matalin, rano wiceprezydent czuł się już dobrze, a trzy przeprowadzone testy nie wykazały żadnego uszkodzenia mięśnia sercowego.

Szybko do pracy!

Rzecznik Białego Domu, Ari Fleischer, oświadczył, że Cheney będzie najpierw odpoczywał w domu, ale w drugiej połowie tygodnia prawdopodobnie wróci do pracy. Dodał, że lekarze nie zalecili mu żadnych ograniczeń w wykonywaniu pracy, chociaż prezydent Bush - jak powiedział Fleischer - "oczekuje, że wiceprezydent będzie się stosował do poleceń lekarzy". Doktor Jonathan Reiner, który przeprowadził operację, powiedział w poniedziałek, że Cheney "najprawdopodobniej będzie mógł pracować w pełni sprawności do końca swojej kadencji" (czyli cztery lata). Reiner dodał jednak, że nawet jeśli wiceprezydent będzie przestrzegał zdrowej diety - czyli np. nie jadł wołowiny - oraz uprawiał ćwiczenia fizyczne, istnieje około 40-procentowe ryzyko, że kłopoty ze zwężaniem się naczyń powrócą. Cheney miał już cztery ataki serca, pierwszy w wieku 37 lat. W 1988 r. przeszedł operację poczwórnego bypassu. W listopadzie zeszłego roku został ponownie hospitalizowany po ostrych bólach w klatce piersiowej - wykonano wtedy zabieg plastyki naczyniowej. Lekarze nie ujawnili wówczas od razu powagi sytuacji, a sam Cheney nie przedstawił opinii publicznej pełnego raportu o swoim stanie zdrowia, kiedy u boku George'a W.Busha ubiegał się o urząd wiceprezydenta. Tymczasem Cheney jest najbardziej aktywnym i wpływowym wiceprezydentem w historii USA. Po wyborach kierował zespołem przejęcia władzy w Białym Domu w okresie sporu o wynik głosowania, a potem współdecydował wraz z Bushem o obsadzie stanowisk w gabinecie. Komentatorzy podkreślający brak doświadczenia Busha, zwłaszcza w sprawach międzynarodowych, nazywają nawet czasem Cheney'ego "współprezydentem". Uważa się, że w sprawach polityki zagranicznej Bush co najmniej równie często polega na jego opinii, jak na opiniach swego sekretarza stanu Colina Powella i doradczyni ds. bezpieczeństwa narodowego Condoleezzy Rice.

Foto EPA

19:25