Odważna, pewna siebie, przebojowa - która dziewczyna nie chciałaby wyrosnąć na taką kobietę? Drodzy ojcowie, możecie pomóc swoim córkom spełnić to marzenie. Wszystko zaczyna się we wczesnym dzieciństwie, a dobra relacja córki z tatą to jedna z najważniejszych podstaw budowy poczucia własnej wartości kobiety.

Anna Kropaczek, RMF FM: Kiedy powstaje ta szczególna i ważna więź między ojcem a córką?

Andrzej Jabłoński, psychoterapeuta: Już kiedy córka jest w brzuchu matki, tata może mieć jakiś rodzaj kontaktu z nią. Potem ważne jest, żeby współuczestniczył w opiekowaniu się córką. Chodzi o to, żeby dziewczynka przyzwyczaiła się chociażby do tego, że mężczyzna ma inną skórę, może nieco drapiącą brodę, ma inny głos czy wreszcie inaczej przeżywa różne sytuacje. Ważne jest, żeby córka miała podwójnego rodzaju doświadczenia. To pozwala jej oswoić się z męskością. W przyszłości, kiedy sama będzie szukać partnera, to jej się przyda.

Relacja córki z tatą wpływa na to, jakiego partnera kobieta sobie wybierze w przyszłości...

Tak. To jak sobie oboje ułożą tę relację, ma ogromne znaczenie. Czego córka dowie się o męskości, czego doświadczy w relacji ze swoim ojcem: jak on ją traktuje jako nastolatkę, młodą kobietę, czy ją szanuje, czy w nią wierzy, to będzie miało znaczenie w przyszłości, również w kontekście wyboru partnera.
 

Podobno dorosła kobieta często wybiera takich mężczyzn, których cechy całkowicie zaprzeczają cechom taty.

To prawda. Zwykle to się odbywa na poziomie nieświadomym. Jeżeli relacja córki z ojcem jest trudna, córka nie może się w tej relacji bezpiecznie czuć albo kiedy jej matka nie szanuje jej ojca, to bardzo często kobieta wybiera mężczyzn zupełnie innych niż ojciec.
 
Jak tata może pomóc córce wyrosnąć na pewną siebie, świadomą własnej wartości kobietę? Jak ta relacja powinna wyglądać, kiedy dziewczyna ma np. 5 lat?

Tata może wprowadzać córkę w różne ciekawe rzeczy, którymi jej matka się nie zajmuje. Ojcowie często są nieco mniej lękliwi niż matki albo mają większą zdolność do ryzykowania i zachęcają córki do różnych przedsięwzięć, na które mamy być może by nie pozwoliły albo miałyby wątpliwości. W takich sytuacjach ojciec jest superpartnerem, jeśli chodzi o zachęcanie córki do pokonywania trudności, podejmowania ryzyka, do radzenia sobie z lękiem, różnymi wyzwaniami. Już z tak małą córką ojciec może nawiązać więź, która dla obu stron będzie ciekawa i rozwijająca.

A w wieku dorastania jak ta relacja się kształtuje?

Tu pojawia się pewien kłopot dla ojców. Kiedy dziewczyna wchodzi w okres dorastania, niektórzy ojcowie są trochę przerażeni. Dziewczynce zmienia się ciało, zaczyna być trochę flirtująca i część ojców wycofuje się i zostawia to pole matce. Tymczasem tata będąc cały czas w relacji z córką, może na jakimś poziomie afirmować jej zmiany, dawać sygnały, że się cieszy, że ona się zmienia, że pięknieje. Ważne, by ojciec nie unikał relacji z córką, postrzegał ją jako kobietę ale nie jego kobietę. Chodzi o to, żeby nawet na nieświadomym poziomie nie dawać córkom sygnałów z obszaru damsko-męskiego. Pamiętajmy, że okres dorastania to jest również okres tworzenia tożsamości seksualnej. Tak sobie myślę, że fajnym podarunkiem, jaki córka może dostać od ojca w dniu 18. urodzin jest pierścionek z takim komentarzem: to jest ostatni ode mnie, następny dostaniesz od swojego mężczyzny.

Bardzo mi się podoba ten pomysł...

Jest jeszcze jedna ważna rzecz. Okres dorastania to także trudny czas w relacji córki z matką. Wtedy bardzo, bardzo iskrzy: one się ścierają, walczą o przestrzeń. Dobra relacja z ojcem pozwala nabrać córce oddechu. Dorastające dzieci są czasem strasznie pogubione. Relacja z rodzicem tej samej płci rodzi wiele wątpliwości, kryzysów i ten drugi rodzic jest często rodzajem wsparcia. Może utulić, pogłaskać, podmuchać na te rany. Tata może czasem trochę jak mediator wchodzić między córkę a matkę, ale ważne, by dla córki była oczywista jedna rzecz: kobietą ojca jest jej matka. Nawet jak się rozstaną, to córka nigdy nie zajmie miejsca u boku ojca.