Przywódcy ponad dwudziestu państw świata, dziesiątki ministrów zdrowia i spraw zagranicznych, a także wielu działaczy przyjechało do Nowego Jorku, by wziąć udział w rozpoczynającym się dziś specjalnym szczycie poświęconym AIDS.

Jak podkreśla Peter Piot, szef agendy ONZ do spraw AIDS to pierwsza taka konferencja od dwudziestu lat czyli od czasu odkrycia choroby: "Po raz pierwszy w historii polityczni przywódcy wszystkich państw członkowskich ONZ zbierają się by przedyskutować kwestie zdrowotne, a konkretnie AIDS. Oznacza to, że świat wreszcie uznał, iż AIDS jest jednym z najbardziej palących problemów". A największym problemem, jest zdaniem przedstawicielki organizacji humanitarnej "Lekarze bez granic" brak dostępu większości chorych do lekarstw i odpowiedniej opieki. Nie ma też na to pieniędzy "Możemy tym ludziom powiedzieć jedynie: przykro nam, że musicie umrzeć, nie jesteśmy w staniem wam pomóc. Mamy odpowiednie leki, ale nie będziemy sobie zawracać głowy by je wam dostarczyć, tak więc umrzecie. W ten sposób, ot tak, spisujemy na straty trzydzieści cztery miliony istnień."

Według danych ONZ na świecie żyje ponad trzydzieści sześć milionów ludzi chorych na AIDS lub zarażonych wirusem HIV. W ciągu dwudziestu lat, czyli od wybuchu epidemii, na AIDS zmarło prawie dwadzieścia dwa miliony ludzi. Aż trzy miliony tylko w ubiegłym roku. Posłuchajcie też relacji korespondenta RMF w Waszyngtonie - Grzegorza Jasińskiego.

22:50