Najnowsze badania naukowe pokazują, że już 7-miesięczne niemowlę zdaje sobie sprawę z tego, że inni ludzie mogą miec inny punkt widzenia. Do niedawna wydawało się, że taka umiejętność pojawia się około 4-go roku życia. Nowe, zaskakujące wyniki badań naukowców z Instytutu Psychologii Węgierskiej Akademii Nauk, publikuje w najnowszym numerze tygodnik "Science".

W tak młodym wieku dzieci oczywiście jeszcze nie mówią, trzeba skonstruować bardzo sprytny eksperyment, by po samej ich reakcji ocenić, co myślą, co je zaskakuje. Węgierscy naukowcy pokazywali dzieciom krótkie filmy animowane, w których podobny do Smerfa bohater obserwował piłeczkę.

Piłeczka raz znikała za ścianą, by tam pozostać, raz wypadała zza ściany i poza kadr, ekranowy bohater zaś czasem obserwował jej ruch do samego końca, a czasem wychodził z kadru zanim piłeczka wytaczała się zza ściany. Na koniec ściana znikała i okazywało się, gdzie jest piłeczka. Po tym, jak długo dziecko wpatrywało się w ekran, naukowcy poznawali potem, na ile było zaskoczone tą sytuacją.

Zauważalny wpływ na to zaskoczenie miało to, czy ekranowa postać oglądała zdarzenie do końca, czy nie, czy dla niej ostateczne rozwiązanie mogło być niespodzianką. Wyraźnie dziecko rozumie już, że ten ktoś może mieć inne zdanie, może być lepiej lub gorzej poinformowany. Wygląda na to, że wrażliwość na inny punkt widzenia jest nam dana bardzo wcześnie, szkoda, że potem często jakoś tak nam się gubi...