Najbardziej znany niemiecki krytyk literacki Marcel Reich-Ranicki zmarł we Frankfurcie nad Menem w wieku 93 lat - poinformował na swojej stronie internetowej dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung". "Papież literatury" pochodził z Polski.

REKLAMA

Reich-Ranicki uznawany był przez ponad pół wieku za wyrocznię w sprawach literackich. Decydował o losie książek na niemieckim rynku wydawniczym, najpierw jako szef redakcji kultury w "FAZ", a następnie od końca lat 80. w telewizji ZDF, prowadząc ze swadą i bardzo emocjonalnie popularny program "Kwartet literacki".

Nie wahał się krytykować najbardziej znanych niemieckich pisarzy; surowo oceniał późniejsze utwory Guentera Grassa.

Reich-Ranicki urodził się w żydowskiej rodzinie we Włocławku. W 1929 roku przeniósł się z całą rodziną do Berlina. Na rok przed wybuchem II wojny światowej władze niemieckie deportowały Reichów do Polski. Podczas okupacji niemieckiej Marcel wraz z rodzicami trafił do getta w Warszawie. Przed ostateczną likwidacją dzielnicy żydowskiej przez Niemców zdołał uciec. Przeżył wojnę ukrywając się u polskiej rodziny. Jego rodzice zostali zamordowani w hitlerowskim obozie zagłady Treblinka.

Po wojnie Reich-Ranicki służył w polskim wojsku; wstąpił też do KPP. Pracował w MSZ, między innymi w latach 1948-1949 w konsulacie w Londynie. Po odwołaniu z placówki pracował w wydawnictwach literackich. Krytycy zarzucali mu współpracę z komunistycznymi służbami.

W 1958 roku Reich-Ranicki wyjechał do RFN. W pierwszych latach pomocy udzielili mu znani pisarze Heinrich Boell i Siegfried Lenz. Początkowo (1960-1973) współpracował w tygodnikiem "Die Welt". Następnie związał się z "FAZ" (1973-1988).

Wspomnienia Reicha-Ranickiego "Moje życie" sprzedały się w ponad 1,2 mln egzemplarzy.

(j.)