Złote Lwy - główne trofeum Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni – zdobył film "Warszawa" Dariusza Gajewskiego. Werdykt zapadł jednomyślnie, ale wywołał sporo emocji i kontrowersji. Złoty Klakier, czyli nagroda publiczności, powędrowała w ręce Jana Jakuba Kolskiego – reżysera „Pornografii”.

REKLAMA

Film "Warszawa" nie liczył się w żadnych festiwalowych rankingach. Faworytami konkursu były "Pornografia" Jana Jakuba Kolskiego, "Pogoda na jutro" Jerzego Stuhra czy „Symetria" Konrada Niewolskiego. Typowano także debiut Jacka Filipiaka "Zerwany", "Ubu król" Piotra Szulkina i "Przemiany" Łukasza Barczyka.

Jednak – jak uznało jury pod przewodnictwem Marka Koterskiego – na główną nagrodę zasłużył film„Warszawa” była jedynym kandydatem do głównej nagrody i miała 7 głosów w 7-osobowym jury. Dla nas ten werdykt jest wyznaczeniem chcianej przez nas drogi w jakim powinno iść polskie kino - uzasadniał Koterski.

Nieco innego zdania – delikatnie mówiąc - była festiwalowa publiczność. Gdy podczas gali rozdania nagród w Teatrze Muzycznym ogłoszono werdykt, na sali rozległy się gwizdy i pomruki. Decyzja jury okazała się sensacją.

Ale dodajmy, że Złote Lwy to nie jedyna nagroda dla filmu Warszawa”. Dariusz Gajewski został także uhonorowany za reżyserię i scenariusz (wyróżnienie dzielone ze współautorem Mateuszem Bednarkiewiczem). Przypadła mu także nagroda Stowarzyszenia Filmowców Polskich za "twórcze przedstawienie współczesności".

Jan Jakub Kolski - podobnie jak wcześniej z festiwalu w Wenecji - z Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni wyjeżdża jako przegrany. Pocieszyć się musi nagrodą publiczności - Złotym Klakierem.

Swoją nagrodę z kolei dziennikarze przyznali "Symetrii" debiutanta Konrada Niewolskiego.

Nagrody 28. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni

13:15