Zdaniem "L'Osservatore Romano" Andy Warhol był artystą religijnym. Artykuł na temat artysty watykański dziennik opatrzył zdjęciem Warhola ze spotkania z Janem Pawłem II podczas audiencji generalnej na Placu świętego Piotra 2 kwietnia 1980 roku.

REKLAMA

Autor artykułu "Religijne uczucia ojca pop-artu" zastanawia się, dlaczego nikt nie zdaje sobie sprawy z "dzieł religijnych" Warhola.

Przypomina on wypełnione religią dzieciństwo artysty, który był pod wrażeniem ikonostasów w kościele w jego rodzinnym Pittsburgu.

To właśnie, według watykańskiej gazety, dało w jego twórczości początek "seryjnej powtarzalności", jednej z najbardziej wyróżniającej ją cech.

Na łamach dziennika można przeczytać o "żarliwej pobożności" Andy Warhola: modlił się niemal codziennie w swojej parafii, klęczał przez całą mszę, spał w otoczeniu obrazów sakralnych, pomagał bezdomnym w Nowym Jorku, którym często podawał posiłki w stołówkach dla ubogich. Wszystko to wyszło na jaw dopiero w czasie jego pogrzebu, dzięki wspomnieniu przyjaciela Johna Richardsona.

Gazeta przytacza słowa Richardsona: Wiedza o jego sekretnej pobożności prowadzi nieuchronnie do zmiany percepcji artysty, który zmylił świat każąc wierzyć w to, że jego jedynymi obsesjami były pieniądze, sława, splendor i że był tak flegmatyczny, że wydawał się nieczuły. Jego zdaniem ten niewrażliwy obserwator był w rzeczywistości aniołem.

"L'Osservatore Romano" pisze też, że podczas spotkania Warhola z Janem Pawłem II w 1980 roku wytworzyła się między nimi "intensywna empatia".