W Los Angeles przeprowadzono sekcję zwłok aktora Matthew Perry'ego. Przyczyna jego nagłej śmierci nadal nie jest znana - podał portal "People.com", powołując się na władze. Władze oczekują jeszcze na wyniki badań toksykologicznych.

REKLAMA

Gwiazdor popularnego serialu "Przyjaciele" został w sobotę po południu czasu miejscowego znaleziony martwy w swoim domu w Los Angeles. Miał 54 lata.

Z niepotwierdzonych jeszcze informacji wynika, że aktor tego samego dnia przez dwie godziny grał w pickleball - sport podobny do tenisa, ale rozgrywany na mniejszym korcie. Po meczu skontaktował się ze swoim asystentem. To on - po przyjeździe do rezydencji aktora - znalazł go leżącego w wannie z hydromasażem.

Jak poinformował dziennik "New York Times", powołując się na kapitana Scota Williamsa z policji w Los Angeles, nic nie wskazuje na to, że 54-letni aktor mógł paść ofiarą zabójstwa.

Serwis "TMZ", powołując się na własne źródła, przekonuje, że na miejscu śmierci nie znaleziono narkotyków.

Niezapomniany Chandler Bing z "Przyjaciół"

Matthew Perry urodził się 19 sierpnia 1969 roku w Williamstown w stanie Massachusetts. Wychowywał się w Kanadzie i spędził tam wiele lat swojego dzieciństwa. Tam rozwijał swoją tenisową pasję i został nawet czołowym tenisistą w kraju.

Później przeniósł się do Los Angeles, gdzie po rozwodzie mieszkał jego ojciec - aktor. Matthew Perry w Kalifornii postanowił spróbować swoich sił w show-biznesie.

Perry zadebiutował w dramacie "240-Robert" w 1979 roku. Aktor zyskał międzynarodowe uznanie dzięki roli Chandlera w serialu "Przyjaciele". Popularność serialu sprawiła, że częściej obsadzano go w filmach. Za główną rolę w produkcji "Młodzi Gniewni. Historia Rona Clarka" otrzymał nominację do Złotego Globu i Emmy.

Matthew Perry próbował też swoich sił jako producent i reżyser.

Otwarcie pisał o swoich problemach

W 2022 roku ukazała się autobiograficzna książka aktora - "Przyjaciele, kochankowie i ta Wielka Straszna Rzecz". Matthew Perry zdradził w niej, że był uzależniony od opioidów. Nałóg doprowadził do ogromnych problemów zdrowotnych.

Gdy miał 49 lat, pękła mu okrężnica. Lekarze dawali mu dwa procent szans na przeżycie. Matthew Perry przez dwa tygodnie był w śpiączce, a w szpitalu spędził miesiące. Aktor musiał przejść 14 operacji.

Matthew Perry w książce przyznał też, że wielokrotnie trafiał na odwyk z nadzieją, iż uda mu się pokonać uzależnienie od narkotyków.

Brałem 55 vicodinów (lek przeciwbólowy) dziennie, ważyłem 58 kilo, mój serial "Przyjaciele" oglądało 30 milionów ludzi, ale ja go nie mogłem oglądać, bo byłem chorowicie chudy - powiedział Perry w wywiadzie dla CBC w 2022 roku.

Wtedy nie oglądałem serialu i nie oglądam go teraz - mówił i tłumaczył, że patrząc na siebie na ekranie, w zależności od sezonu mógł stwierdzić jakich środków akurat nadużywał. Mogłem powiedzieć: alkohol, opiaty, alkohol, kokaina - stwierdził.