Gwiazdy polskiego komiksu zaprezentowały swoją twórczość na międzynarodowym festiwalu w Brukseli. Wybitni polscy artyści komiksowi – Przemysław „Trust” Truściński i Wojciech Stefaniec – podpisywali swoje albumy i brali udział w panelach dyskusyjnych.

REKLAMA

/ Stanisława Borginon / RMF FM
/ Stanisława Borginon / RMF FM
/ Stanisława Borginon / RMF FM
/ Stanisława Borginon / RMF FM
/ Stanisława Borginon / RMF FM
/ Stanisława Borginon / RMF FM
/ Stanisława Borginon / RMF FM
/ Stanisława Borginon / RMF FM
/ Stanisława Borginon / RMF FM
/ Stanisława Borginon / RMF FM

W hali, w której odbywa się Brussels Comic Strip Festival 2023, temperatura przekracza 30 stopni z powodu trwających już od kilku dni upałów. Obaj twórcy z Polski niezmordowanie jednak podpisują albumy.

To nie jest tylko prosty podpis, ale zindywidualizowany rysunek z dedykacją - wyjaśnia Katarzyna Krause z Instytutu Polskiego w Brukseli, który zaprosił polskich twórców. Rzeczywiście - każdy rysunek to dobre ponad pół godziny pracy. Wojciech Stefaniec, autor rysunków do "futurystycznej antyutopii" "Bardo" macza pędzel w atramencie i maluje postaci na całą stronę albumu. Nic dziwnego, że fani muszą trochę czekać. Jest tak gorąco, że artystom pot spływa po skroniach.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Przemysław "Trust" Truściński i Wojciech Stefaniec podpisywali swoje albumy

Truściński, który jest designerem postaci Wiedźmina do gry stworzonej przez CD Projekt Red na prośbę fanki jego twórczości rysuje na całej rozkładówce folderu przygotowanego na wystawę w Japonii portret Geralta z Rivii i podpsuje "Trust dla Stasi". Za artystą wisi oprawiony rysunek sprzed 15 lat, który jest pierwszym projektem Geralta.

Gdyby nie ten rysunek, to wszystko, co się wydarzało z Witcherem przez ostatnie kilkanaście lat, nie miałoby miejsca - mówi artysta, który pozwala nazywać się "tatą" lub "dziadkiem" Geralta, chociaż mówi, że to "swoista bufonada". Oczywiście ten Wiedźmin różni od tego, którego znamy z ostatniej, trzeciej gry stworzonej przez polską firmę CD Projekt Red. Przyznaję, że jest nieco oldschoolowy, ale przecież powstał kilkanaście lat temu, a obecnie wszyscy są przyzwyczajeni do Wiedźmina z trzeciej gry - wyjaśnia Truściński. Jednocześnie zapewnia, że identyfikuje się także z tym najnowszym Geraltem. Przecież wszystko ewoluuje, świat i gry. To jest normalne - zauważa.

Co Truściński dał znanemu z gry Wiedźminowi, a jakie jego cechy pochodzą z książek Andrzeja Sapkowskiego?

Stworzyłem jego osobowość i za tę osobowość odpowiadam. Wlewam w niego także swoją własną osobowość. Nie chodzi o to, że jestem przystojny, barczysty i znam się na magii - zauważa dowcipnie artysta. Wspomina, że wykonał setki rysunków, zanim powstał ten jedyny, który teraz jest rozpoznawalny na całym świecie przez miliony osób. Polski artysta podkreśla, ze Wiedźmin bardzo otworzył Polsce drzwi do światowej popkultury. Wiedźmin jest pierwszym światowym wejściem Polski na rynek popkultury - mówi.

Truściński jest także autorem ilustracji do "Andzi", książki Roku 2021 Polskiej Sekcji IBBY w kategorii "książka obrazkowa" . Tym razem zilustrował nieco archaiczne wiersze pisane przez biskupa Piotra Mańkowskiego w początkach zeszłego wieku. "W tym całym moralizatorstwie znalazłem sobie furtkę - wyjaśnia autor. Biskup 100 lat temu wymyślił sobie, że Andzia jest niegrzeczna, bo nie słucha dorosłych. Natomiast ja postanowiłem, że będę rysować Andzię jako odważną, ciekawą świata dziewczynkę, taką jakie są dzisiaj dziewczyny - dodaje. "Andzia" jest także bardzo popularna na festiwalu w Brukseli. Do autora ustawiają się kolejki z francuskim wydaniem "Andzi".

Wojciech Stefaniec jest na międzynarodowym festiwalu w Brukseli już trzeci raz. Jest znany w Belgii i Holandii. Moja tetralogia "Bardo" została przetłumaczona na niderlandzki, ale na razie wydano dwa tomy - opowiada artysta. Pod koniec tego roku zostanie wydany trzeci tom, który tłumaczy Charlotte Pothuizen. Stefaniec ujawnia, że pracuje już nad czwartym tomem tetralogii. Jestem już w połowie. Chcemy wydać ten czwarty tom równocześnie w Polsce i w Holandii - mówi.

Polskie stoisko z komiksami zawdzięcza swój sukces Pawłowi Timofiejukowi, właścicielowi wydawnictwa Timof Comics, które jest największym i w zasadzie jedynym w Polsce wydawcą specjalizującym się w komiksach. Timofiejuk wchodzi ze swoimi albumami na zagraniczne rynki. Jednak nie poprzestaje tylko na gwiazdach komiksu. Lansuje też młodszych twórców.

Kolorowa okładka "Dziadostwa" 35-letniego Jakuba Topora przyciąga 18-letnią fankę komiksów. To trochę nie moja estetyka, ale chcę wyjść poza moją strefę komfortu - mówi dziewczyna, kupując od razu dwa tomy opowieści. Topor jest także znany z "Nacjolove", powieści graficznej o parze zakochanych w sobie nacjonalistów, mierzących się z wrogo nastawionym środowiskiem.