Andrzej Wajda z radością przyjął informacje, iż jego dzieło będzie
zgłoszone do Oscara. Szef Komitetu Kinematografii Tadeusz Ścibor-Rylski
potwierdził w porannym programie sieci RMF, że "Pan Tadeusz" będzie się
ubiegał, o nominację Amerykańskiej Akademii Filmowej, w kategorii "film
nie-anglojęzyczny".
dżwięk
Lew Rywin powiedział nam, że za granicą dzieło Wajdy będzie
pokazywane w nieco zmienionej wersji. Oryginalnym wierszowanym
dialogom będą towarzyszyć napisy po angielsku - te nie będą wierszowane, bo przełożenie mickiewiczowskiego, trzynastozgłoskowca to zadanie niewykonalne.
Czy "Pan Tadeusz" ma szansę na Oskara, albo choćby na nominację do tej nagrody? Zdania krytyków filmowych są podzielone. Andrzej Kołodyński jest optymistą. Według niego, to dzieło dzielo oryginalne, a to wśród członków Akademii Flimowej, bardzo się liczy. Nie bez znaczenia będzie także nazwisko i międzynarodowa renoma Andrzeja Wajdy.
Natomiast Zygmunt Kałużyński nie daje naszej epopei narodowej
większych szans w zmaganiach o statuetkę. - Pan Tadeusz jest filmem
regionalnym, prowincjonalnym, folklorystycznym, odwołującej się do
publiczności polskiej. Widzowie międzynarodowi na pewno go nie
zrozumieją - stwierdził. Podobnego zdania jest także Jerzy Peltz, który wolałby, aby Polskę reprezentował w tym roku film "Ogniem i Mieczem" Jerzego Hoffmana.