Sam nie nazywa się szpiegiem. Jak często powtarzał wywiadach, nie odniósł na tym polu wymiernych rezultatów. Przyznaje jednak, że te lata ukształtowały go jako pisarza. Mowa o Johnym le Carré. To na podstawie jego powieści powstał "Szpieg", uznawany za najlepszy film roku. Thriller od dziś w polskich kinach.

REKLAMA

John le Carré naprawdę nazywa się David John Moore Cornwell.

W połowie ubiegłego wieku pracował dla brytyjskiego wywiadu. Ten okres swego życia spędził głównie w Austrii i Niemczech, gdzie uczestniczył w przesłuchaniach uciekinierów zza Żelaznej Kurtyny. Ale nawet sam le Carré nie nazywa się szpiegiem. Jak często powtarzał wywiadach, nie odniósł na tym polu wymiernych rezultatów, choć na pewno - jak zaznaczał - miało to wpływ na ukształtowanie go jako pisarza.

Brytyjski autor jest tradycjonalistą. Nie używa komputera, nie pisze nawet na maszynie. Wszystkie słynne powieści dosłownie wyszły spod jego pióra.

Pisarz często powtarza, że imał się w życiu wielu zajęć. Na przykład sprzedawał ręczniki czy szorował szczotką słonie. Podkreśla zarazem, że nie odpowiada mu status twórcy podręczników dla szpiegów. Wszystko w tych książkach jest zmyślone - zaznacza.

To dzięki ojcu zetknął się ze światem tajemnic i intryg

Wiadomo, że na jego fascynację tajemnicami ogromny wpływ miał ojciec. John le Carré nie miał łatwego dzieciństwa. Porzucony przez matkę w wieku 5 lat wychowywał się przy boku ojca. Ronnie Cornwell znany był ze swej działalności w przestępczym środowisku Londynu. Kilkakrotnie dorobił się fortuny i bankrutował. Był zwykłym oszustem. Ale właśnie dzięki niemu, młody le Carré po raz pierwszy zetknął się ze światem tajemnic i intryg.

Pisarz stworzył nawet bohatera wzorowanego na postaci ojca. W thrillerze zatytułowanym "Szpieg Doskonały" pojawia się krętacz Rick Pym. Postać ta jest odzwierciedleniem Ronniego Cornwella.

Niewiele wiadomo o głębszych relacjach pisarza z rodziną. Warto podkreślić, że gdy 1975 roku zmarł jego ojciec, wówczas już światowej sławy pisarz zapłacił za mszę w kościele, ale nie pojawił się na pogrzebie.

John le Carré mieszka w ustronnym zakątku w południowo - zachodniej Anglii. Jest właścicielem ponad kilometra skalistego wybrzeża. Oficjalnie nie udziela już wywiadów.